Re:Tościk 1.08.17[*],Nachos 23.01.21 [*]i Czesio 7.08.20 [*]

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
ODPOWIEDZ
cappuccino

Re: Tost i Nachos - na drodze ku przyjaźni :) Zdjęcia s.19

Post autor: cappuccino »

Czuję się znacznie lepiej, antybiotyk wybrany, nie kicham i nie kaszle, także pozwoliłam sobie dzisiaj trochę wymiziać te prosiaki.

Nachos oswaja się z każdym dniem, chociaż przyznam, że to dla mnie wyzwanie, bo Tost oswoił się od razu.
Nie mogłam za bardzo w tym tygodniu się nim zająć, bo bałam się, że zarażę. Tż trochę nadrabiał. U niego już na kolankach się pięknie rozkłada, ode mnie dzisiaj ogórka brał już z ręki :) Już w klatce nie ucieka przed ręką, która ma zamiar pomiziać pod pyszczkiem.

Dzisiaj o 9 miałam pierwszy skowyt o jedzenie (Chyba jeszcze nie nauczył się od Tosta, że o jedzenie się prosi, jak zobaczy się Dużych na nogach) TŻ naszykował im taką michę warzyw, że mieli na cały dzień. Wcale się nie dziwie, że takie byki rosną :lol:

Futerko małemu rośnie, robi się puchatą kulką! Strasznie się denerwuje, że Tost sobie tak wychodzi z klatki i biega, a on nie :lol: Wczoraj wychylał już łepek, do wyjścia, także pewnie niedługo wyskoczy ( o ile nie zaraz :lol: )
Wczoraj puściłam ich znowu na pokój. Myślałam, że już nie złapię tego malucha, no taki szybki!

Ale, muszę Wam powiedzieć, o postępach Tosta. Pięknie się u TŻ rozkłada, u mnie też się dzisiaj rozłożył i pochwalił się swoim mistrzowskim naleśnikiem! Co prawda, miewa jeszcze ataki paniki, ale już coraz mniej. Strasznie się cieszę, bo bardzo tą sytuację przeżywałam. Dzisiaj odpadł nam strupek po zastrzyku. Na prawdę, to jest tak strasznie pro ludzki prosiak, że aż mi się serducho raduje. Mam nadzieję, że Nachos podłapie trochę tego zachowania.

Porobiłam troszkę zdjęć, ale jestem tak padnięta dzisiejszym nadrabianiem wszystkiego, co ominęło mnie na uczelni przez ten tydzień, że trzeba będzie na nie poczekać.

Chłopcy cały czas dogadują się nieźle. Śpią sobie pod półeczką,śmigają razem. W klatce spokój, raz na dzień się pogonią może. Na wybiegu Tost parę razy próbował małego zgwałcić, ale ten jest taki szybki, że się nie udało.

Świetne uczucie, gdy widzi się takie dwie biegające wężykiem kulki.

A no i zjadają siano w takim tempie, że nie nadążam dokładać! :lol:
cappuccino

Re: Tost i Nachos - na drodze ku przyjaźni :) Zdjęcia s.19

Post autor: cappuccino »

Nie było nas długo, ale wracamy z dużą porcją zdjęć! Tost znowu kicha, ma problemy z zatokami. Nie wiemy co robić, nic nie pomaga, problem cały czas od sierpnia powraca. Zrosty po zastrzykach mu odpadły, zrobił się znowu miziakiem. Nie możemy go kłuć na razie, bo już tych zastrzyków było za dużo. Raz jest lepiej, raz gorzej. Z Nachosem sie dogadują, chociaż mały ma problem z wychodzeniem z klatki i za każdym razem jak Tost wraca ze spaceru, to jest gonitwa. Ale jest super! Mały ciągle się oswaja, płoszy go każdy głośniejszy dźwięk. Z łapaniem go po pokoju jest sporo zabawy. Waży już 631 g, ma dwa miesiące, więc jest ogromny jak na swój wiek. Tost 720, więc Nachos go szybciutko dogania. Jedzą, bobczą, wariują!

Miziasty Tost powraca!

Obrazek

mniam, mniam

Obrazek

Obrazek

Ja też chcę!
Obrazek

wyjdę!

Obrazek

Obrazek

Przystojniacy!
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek'

Obrazek

O taaak się wyciągam!

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Mam nadzieję, że Was nie zamęczyłam zdjęciami!
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23201
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Tost i Nachos - dużo zdjęć s. 22 !

Post autor: porcella »

O, jak fajnie zobaczyć "mojego" malucha w takiej świetnej formie!
@Cappucino, wracam w poniedziałek do normalności, umowy wydrukowane, wyślę nareszcie...
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Inoue

Re: Tost i Nachos - dużo zdjęć s. 22 !

Post autor: Inoue »

śliczne prosiaki :) Tost ma pysio, jakby się uśmiechał ciągle :)
Zapomniałabym :glowawmur: , dużo zdrówka dla Was :fingerscrossed:
Assia_B

Re: Tost i Nachos - dużo zdjęć s. 22 !

Post autor: Assia_B »

Tościk to faktycznie uśmiechnięte stworzenie, aż miło patrzeć :D

Ilość zdjęć nigdy nie jest za duża :szczerbaty:
cappuccino

Re: Tost i Nachos - dużo zdjęć s. 22 !

Post autor: cappuccino »

Oj, nawet nie wiece jak bardzo miło się tą buźkę po tych wszystkich przejściach ogląda.
Serducho mi się raduję na to, że znowu się tak rozkłada pięknie i się przytula. Kicha nadal. Raz rzadziej, raz częściej. Nie jest to serce, nie ma podłoża bakteryjnego. Po antybiotyku, tyle co się nos oczyścił na chwilę, kichanie nie ustępowało. Miesiąc codziennego kłucia i wizyt u weterynarza. Nic nie pomaga. Według pani dr, są to wrodzone problemy z zatokami. Problem trwa od sierpnia cały czas, przewlekle. Nie ma w klatce niczego, co mogłoby go uczulać. Ewentualnie siano, ale tego mu nie odstawie przecież. Są dni, gdzie kichania nie ma, nos jest czysty, a za dwa dni znowu odklejam glutka. Czyścimy nosek i obserwujemy, żadnych innych niepokojących zmian nie ma.

Zauważyłam, że jak w pokoju jest chłodniej, to jest lepiej. Planujemy kupić nawilżacz powietrza.

Zamówiliśmy nową karmę, bo chłopcy zaczęli Beaphare Nature jeść coraz mniej chętnie, a na CC bezczelnie sikają. Będziemy próbować z Britem.

Chłopcy się dogadują, to najważniejsze. Nie wiem tylko jak tego malucha przekonać do wychodzenia z klatki. Bo za każdym razem jak Tost wraca, to jest gonitwa. Widać, że się denerwuję, że on nie może wyjść.

Muszę pojechać z Tostem na kontrolę do weterynarza, gdyż mamy się obowiązkowo raz w miesiącu pokazywać, czy nic się nie dzieję, poza kichaniem. Także chyba w piątek zabiorę obydwóch.

Chucham i dmucham na te świnki. Przez to wszystko co z Tostem przeszłam, to już jestem bardzo przewrażliwiona.

A sama nie mam czasu za bardzo bywać na forum, bo licencjat do napisania, no i na uczelni dają popalić.

A, no i święta idą, chłopaków czeka 200km podróż do Łodzi w wigilię. Zobaczymy jak Nachos to zniesie, bo jeżeli chodzi o podróże, to Tost już jest weteranem :lol: Rodzice nie wiedzą, że żeśmy się doświnili, także reakcja może być ciekawa :102:
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23201
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Tost i Nachos - dużo zdjęć s. 22 !

Post autor: porcella »

Cos się stalo ze zdjęciami?!
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
cappuccino

Re: Tost i Nachos - dużo zdjęć s. 22 !

Post autor: cappuccino »

no właśnie nie wiem :shock: wczoraj wieczorem jeszcze tu były.

edit: już wiem. chyba muszę wykupić abonament na fotosiku. Zaraz się tym zajmę.
Mysia007

Re: Tost i Nachos - dużo zdjęć s. 22 !

Post autor: Mysia007 »

Przeczytałam :)
Wszystko, od pierwszego posta..
Aż wstyd się przyznać ale tak mnie zaciekawiły przygody Tościka i Nachosa że nawet w pracy czytam.
Słodziaki dwa :)

Ja aktualnie oczekuję na dwoch bliźniaków, ktore mam nadzieję już dziś wieczorem ze mną będą. Mam też nadzieję że oswoją się tak szybko jak Tościk :)
:świnka1: :świnka2:

Głaski dla obu maluchów
cappuccino

Re: Tost i Nachos - dużo zdjęć s. 22 !

Post autor: cappuccino »

Chłopcy dziękują za głaski. :)

Widziałam maluchy, które będą u Ciebie! Przepiękne poczochrańce.
Tościk jest zdecydowanie ewenementem, jeżeli chodzi o oswajanie i o charakter. Jest bardzo pro ludzki. Z Nachosem idzie trudniej. Ale już zrozumiał, że moja ręka oznacza najprawdopodobniej jedzenie i już do niej leci. Jednak za nic nie może z tej klatki wyskoczyć. Wystawia łepek i rezygnuje. A skubany wczoraj ważył już 652g. Zaraz dogoni Tosta :o A to tylko dwumiesięczne dziecko!

Tost właśnie zaliczył zabieg obcinania pazurków. Był bardzo grzeczny. Czeka go jeszcze przycinanie sierści na zadku, bo robi się tam tragedia powoli.

Dostali dzisiaj nowe ziółka, zjedli całą miskę. Chrupią też nowego Brita, na razie bez rewelacji. No ale zobaczymy jak to będzie.

Jaka ta paczka z Britem jest duża! :lol:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”