
my kredyt braliśmy i trochę po kosztach robiliśmy

Moderator: pastuszek
no innej opcji nie było. Taką sobie datę wymyśliliśmy, że mieliśmy lekko ponad rok i zero zaskórniaków. A jeszcze za studia płaciliśmy, także z odkładaniem też nie było tak łatwo. Moja mama wzięła nam u siebie w pracy taki nieoprocentowany kredyt i jej po weselu spłacaliśmyAssia_B pisze:Kredyt na wesele?
Podejrzewam, że garnitury dla świnek będą droższe od sukni panny młodejAssia_B pisze:
A co u Tościka i Nachosa?