Re:Tościk 1.08.17[*],Nachos 23.01.21 [*]i Czesio 7.08.20 [*]
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23201
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Tost i Nachos - zdjęcia s. 29 :)
To może potrwać jeszcze jakiś czas, póki młody nie dorośnie... Oby w spokoju minęło.
Re: Tost i Nachos - zdjęcia s. 29 :)
Jak nie jeden to drugi. Dzisiaj Nachosa dopadło jakieś wzdęcie, niby brzuszek w porządku, taki jak zwykle, ale je mniej niż zazwyczaj, no ale je. Bobczyć bobczy, ale bardzo się przy tym napina. No i jest przez to jakiś nieswój. Spokojny, leży prawie cały dzień w kapciochu. Trochę pobiegał po pokoju przy okazji sprzątania i tyle. Podaliśmy bobotic i dzięki uprzejmości Lilith herbatkę z kopru włoskiego. Dałam im na noc do poidełka. Rano jeszcze dam bobotic i będę obserwować, czy coś się poprawi, jeśli nie to wizyta u weterynarza nas nie ominie. 

- dortezka
- Posty: 7496
- Rejestracja: 07 lip 2013, 20:28
- Miejscowość: Wrocław
- Kontakt:
Re: Tost i Nachos - zdjęcia s. 29 :)
ojoj.. za zdrowy brzusio



Wątek moich Pipulek: 
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658
Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=4215

http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658
Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy

- Lilith88
- Posty: 4733
- Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
- Miejscowość: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Tost i Nachos - zdjęcia s. 29 :)
Ja trzymam mocno, mocno
Nachos mi się skarżył tak dziś i przytulał, że aż ciężko było go odkładać do klatki a niestety mąż na mnie w samochodzie czekał i trzeba było iść
ale dużych ma cudownych i Cappuccino wymasowała później obolały brzuszek.
Wiecie jaki on jest piękny i wielki? Nic tylko kochać


Wiecie jaki on jest piękny i wielki? Nic tylko kochać

Re: Tost i Nachos - zdjęcia s. 29 :)
Byliśmy u weterynarza. Brzuszek już nie taki wzdęty, miękki, tkliwy w tylnej części. Niestety jelitka praktycznie w ogóle nie pracują. Ma też podwyższoną temperaturę 39,9. Dostał zastrzyki na poruszenie perystaltyki jelit, przeciwzapalny i z witaminami. Dodatkowo dostał płyny podskórnie, bo mało jadł i pił przez ostatnią dobę. Jutro idziemy jeszcze raz, zobaczyć czy jelitka się ruszyły.
Dzisiaj mam jeszcze podać espumisan i probiotyk.
Mam nadzieję, że się rozrusza trochę, bo się martwię o niego i szkoda mi go strasznie.
Dzisiaj mam jeszcze podać espumisan i probiotyk.
Mam nadzieję, że się rozrusza trochę, bo się martwię o niego i szkoda mi go strasznie.

- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23201
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Tost i Nachos - zdjęcia s. 29 :)
No ale co się stało!? Zjadł cos niedobrego? Futro kolegi?




Re: Tost i Nachos - zdjęcia s. 29 :)
Właśnie nie zjadł nic szczególnego. Nie to na pewno nie to, Tost już jest od dawna nie obgryzany, no i to Tost sam się obgryzał. Dałam im jarmuż na wieczór, a od świąt nie dostawali no i rano się zaczęło. Więc może ten jarmuż go wzdął tak, albo próbował ścigać się z Tostem i zjadł za dużo.
Jest lepiej trochę już, leki chyba zaczynają działać. Poskubuje sianko i trochę sobie nawet wyszedł pobiegać po pokoju.
Mamy nadzieję, że szybciutko przejdzie.
Jest lepiej trochę już, leki chyba zaczynają działać. Poskubuje sianko i trochę sobie nawet wyszedł pobiegać po pokoju.
Mamy nadzieję, że szybciutko przejdzie.
- Siula
- Posty: 4009
- Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
- Miejscowość: Tarnowo Podgóne
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Tost i Nachos - zdjęcia s. 29 :)
Nachosik
trzymamy za zdrówko. Tosia kilka dni temu też miała wzdęcie, chyba po liściu kalarepy.
