Żaden nie chce ustąpić i zamiast przyjaźni, jest ciągła walka i udowadnianie, który jest większy, mądrzejszy i bardziej męski.
A to jeden skubnie drugiego, a to drugi wyszczerzy się na pierwszego. A to poszczękają na siebie, a to dziabną się po tyłkach.
Bardzo żałuję, że Loczysław nie zostanie z nami, gdyż jest przecudnym mopikiem, który codziennie rano witał mnie cichutkim kwikiem i wspinał się na klatkę, wystawiając swoje dwukolorowe usteczka, żeby jak najszybciej dostać jakiegoś smakołyka

