Zgadzam sięAsita pisze:No, ja mam codziennie od 8-16... Niby całe popołudnie dla mnie, ale jestem zazwyczaj tak niewyspana, że wracam i padam na sofę i dogorywam do spania, a jak przysnę, to potem w nocy nie mogę spać... Jedno złe i drugie złe. Powinno być jakoś na zmianę, żeby i czasem można się było wyspać i czasem mieć popołudnie dla siebie
