O, to nie wiedziałam że tam taniej, ja tam tylko ziarno do wysiewu kupuję Dobrze wiedzieć. To dlatego tam zawsze taka kolejka... No, drogo na tym bazarku, tylko jakieś takie podstawowe warzywa opłaca się kupować. Większość jednak bierzemy z Biedry.
@Sosnowa, czy nie dyskutowałyśmy kiedyś o uszach tedików i sposobach ich zmiękczania? Loczers ma sztywne jak zelówka, używam teraz olejku arganowego, ale bez wielkich rezultatów, a jak u Ciebie?
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery kontakt tylko porcella7@gmail.com
Lepiej kupić jakiś naturalny olejek. Parafinowy to olej mineralny, bez wartości dla skóry. Każdy naturalny olejek będzie dobry: kokosowy, shea, perilla, argan, z pestek dyni, awokado, a nawet lnu. Niektóre nadają się też do użytku wewnętrznego.
Ja sobie teraz smaruję skaleczenia na twarzy olejkiem z pachnotki- perilla, z olejkiem tamanu. Śmierdzi, niestety, ale ładnie nawilża, goi ranki, i podobno pomaga usuwać blizny i trądzik.
o, kokosowy mam, spróbuję, może będzie lepszy, niż arganowy? znalazłam też w szafce olejek z dzikiej róży firmy Nacomi, pewnie dziecię nabyło i nie zabrało jesienią, ale jakoś mi podejrzanie pachnie lnianym i obawiam się, że producent chyba robi klientów w rybę. A raczej w siemię.
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery kontakt tylko porcella7@gmail.com
Tak czy inaczej spróbować można, lniany też dobry Kokosowy ładnie wyleczył moje potomstwo z "krokodylich łapek" - z bliżej nie znanej mi przyczyny miały tak suchą skórę na dłoniach, że im się jakby warstwa łusek tworzyła. Codziennie wieczorem smarowałam im łapki solidną porcją tego oleju (prawie ciekło) i zakładałam bawełniane rękawiczki. Po mniej więcej 2 tygodniach było po wszystkim i, ku memu zdumieniu, nie wraca. Świńskich uszu w rękawiczki się nie wpakuje, ale może częste smarowanie da ten sam efekt?
Swoją drogą, jakiś czas temu znalazłam takie coś: http://www.italianablog.pl/2012/04/dla-kogo-jaki-olej/ i bardziej przegadane, ale pod koniec jest trochę konkretów o olejach http://klaudynahebda.pl/sucha-skora/
Dobry, nie zaprzeczam. Ze względu jednak na modę i fakt, że pozyskuje się go tylko z marokańskich orzechów, jest drogi.
Dobre oleje z nasion bliżej rosnących roślin można kupić taniej.