Biedny prosiaczek, i taki malusi jest.. albo mi się wydaje.
Ja bym już go podtuczyła
Piękne ma ubarwienie więc wierzę, że szybko jakiś porządny domek się nim zainteresuje.
Ładnie szedł do góry, ale wczoraj go rozdzieliłam z Bałałajką i stał się smutny i osowiały. Przy Bałałajce w ogóle nie wchodził do domku, a teraz z niego nie wychodzi . A ja nie mam innego samca, poza tym z tym grzybem to i tak by nie mógł z nikim siedzieć.
U mnie Mnożnik oddzielony od reszty też leżał osowiały i zdecydowanie ograniczył jedzenie, co nie wróży dobrze W sumie te prosiaki zawsze siedziały w wielkim stadzie, nawet we dwójkę czuły się pewnie nieswojo, a co dopiero na osobności. Kolega pilnie potrzebny, ale skąd go wziąć?
Agutkowa rozetka z białą strzałką na nosie i półpaskiem w talii, z lewej strony. I w białych skarpetkach Wielkości dwóch buteleczek lakieru do paznokci
Do Klarnecika wprowadziła się z powrotem Bałałajka. Zamieszkała w górze od chomiczej klatki i teraz Klarnet na nowo turkocze, tańczy, apetyt wrócił. Dzisiaj drugi oprysk Fungidermem. Już się tak bardzo nie drapie.