SROKA - dystyngowana dama [Bydgoszcz]-uratowana

Świnki, które znalazły swoje domy

Moderator: silje

ODPOWIEDZ
lubię

Re: SROKA - dystyngowana dama [Bydgoszcz]-rezerwacja

Post autor: lubię »

Asia, zabierz dziewczynom wszelkie sprzęty i daj furę siana i trawy, ale dosłownie górę, żeby im do łebków nie przyszło, że to mogłoby się kiedykolwiek skończyć i któraś będzie stratna przez obecność drugiej ;) Niech jedzą, ryją, kopią tunele i polegują w tym. Rozniosą po okolicy, ale luksus i obżarstwo nieźle tłumi wszelką agresję - musiałyby się oderwać 8-)
:fingerscrossed: :fingerscrossed:
joanqa
Posty: 94
Rejestracja: 17 mar 2016, 11:13
Miejscowość: Wrocław
Kontakt:

Re: SROKA - dystyngowana dama [Bydgoszcz]-rezerwacja

Post autor: joanqa »

Na razie jakoś idzie.
Obrazek Obrazek
Chociaż Pysia ciągle zagania Sroczkę w kąt, to teraz pod grubą warstwą siana odpoczywają. Już nie kłapią ząbkami. Towarzystwo najłatwiej rozgonić cykorią.
katiusha

Re: SROKA - dystyngowana dama [Bydgoszcz]-rezerwacja

Post autor: katiusha »

Sroczka kapitulację ogłosiła..Ona jest taka wycofana, ale rozrusza się, zobaczysz :fingerscrossed:
Spoko..I tak jak Lubię mówi działaj :buzki:
Aha, i z tego co widzę masz pellet. Matą łazienkową to przykryj, bo Sroczka miała problemy ze stopami, co zastopowałam, ale u mnie po macie, albo po drybedzie biegała. Samym podłożem może być onieśmielona :roll:
joanqa
Posty: 94
Rejestracja: 17 mar 2016, 11:13
Miejscowość: Wrocław
Kontakt:

Re: SROKA - dystyngowana dama [Bydgoszcz]-rezerwacja

Post autor: joanqa »

Teraz dziewczyny buszują w trawie, więc nie ma problemu z podłożem. Musiałam zabrać im wszystko na razie, bo obsikiwały tak mocno, że nie dało się opanować.
Teraz maty czekają uprane na zmianę peletu i powrót półek, domków, hamaków, paśników...
Co do zachowania, to śpią w najodleglejszych końcach kuwety, chyba że Pyśka na siłę przytuli się do Sroki i wciśnie ją w kącik. Wtedy leżą jak Jing-Jang. Do rozlewu krwi nie doszło, a dzwoni ząbkami czasem Pyś na widok znikającego jedzenia. Wtedy szybciutko dokładamy wygłodniałej prosto pod pyszczek. Sroczkę czasem dokarmiam na stronie, bo je zdecydowanie wolniej, co kończy się zniecierpliwieniem rezydentki i czasem nawet kradzieżą.
Dzieciaki się cieszą, że w końcu mamy świnkę, która chodzi po pokoju z czystej ciekawości, a nie tylko po jedzenie :) Przy Sroce rozruszamy też i naszą grubasińską.
lubię

Re: SROKA - dystyngowana dama [Bydgoszcz]-rezerwacja

Post autor: lubię »

joanqa pisze:Do rozlewu krwi nie doszło, a dzwoni ząbkami czasem Pyś na widok znikającego jedzenia.
Boi się, że schudnie :szczerbaty: Ale jest dobrze - Pyśka to zdecydowana dominantka, ale skoro Sroka uznaje swoją niższość, to jest w porządku. Wciskanie w kąt, przytulanie na siłę, dłubanie w uszach, zaglądanie do pyska, kradzieże i odganianie od żarcia to normalne zachowania mówiące "JA mogę", czyli charakterystyczne dla świni rządzącej. Po jakimś czasie powinna się zmniejszyć ich częstotliwość, ale raczej nie zanikną zupełnie i nie należy się nimi martwić. Sroka normalnie chodzi, zwiedza, je i śpi - czyli nie jest zestresowana zachowaniem Pyśki :ok:
katiusha

Re: SROKA - dystyngowana dama [Bydgoszcz]-rezerwacja

Post autor: katiusha »

Mówiłam, że Sroczka to dama do dogadania z każdym!!! :yahoo: :buzki:
malina8777

Re: SROKA - dystyngowana dama [Bydgoszcz]-rezerwacja

Post autor: malina8777 »

Oby tak dalej :yahoo:
joanqa
Posty: 94
Rejestracja: 17 mar 2016, 11:13
Miejscowość: Wrocław
Kontakt:

Re: SROKA - dystyngowana dama [Bydgoszcz]-rezerwacja

Post autor: joanqa »

No i chyba się udało. Konflikty najostrzejsze już minęły, dziewczyny pracują nad dogadaniem się. Spędzają wesoło czas na spacerach, co można zobaczyć poniżej:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Zobacz całą galerię[/img]
joanqa
Posty: 94
Rejestracja: 17 mar 2016, 11:13
Miejscowość: Wrocław
Kontakt:

Re: SROKA - dystyngowana dama [Bydgoszcz]-rezerwacja

Post autor: joanqa »

Gdzie się podziało słońce i ciepełko? "Klubik" osiedlowych świnek wart jest uwiecznienia na zdjęciach, kiedy około siedem prosiątek biega w koło koszyków i kontenerków! Nie wzięłam ostatnio aparatu żeby ten kocio-... przepraszam świnko-kwik uwiecznić :) Okazuje się bowiem, że miłośników naszych niskopodłogowców mam w okolicy pełno.
Co do naszego słodkiego adopciaka - Sroczkę chwilowo dopadło zapalenie pęcherza, kwiczała trochę podczas siusiania jednego dnia. Teraz z antybiotykiem myślę szybko wydobrzeje. Przybiera na wadze, ale u weterynarza traci takie ilości moczu, bobków i sierści, że ciężko to na wadze w lecznicy potwierdzić :) Mam nadzieję, że skończą się stresy na kontrolnej wizycie.
Poza tym, Pysiak już nie atakuje bez ostrzeżenia, jedynie perswazją przegania naszą małą bidę ze swojego lokum-pudełka. Na szczęście nie wchodzi na półkę, która w całości należy się Sroczce. Z poziomu +1 chudzina ogląda i obwąchuje dominatorkę do woli. Można zatem rzec, że łączenie w parę powiodło się.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uratowane”