 
 Porcella, Naleśnik caly czas wygląda na zdrowego, ale leki wciąż dostaje, a za kilka dni robimy kolejny rentgen. Już prawie opracowaliśmy jak podawać wkurzonemu knurowi syropy: jedną ręką blokować kuper, żeby nie mógł się raptownie cofnąć; drugą ręką za wierzgający kark; trzecią ręką szczęko-chwyt; czwartą... Ale kurcze, dziadyga zmienił metodę. Teraz jest: Niuch, niuch co dajesz? Strzykawka?! Szybko nos do ziemi i zwijamy się w kłębek.
W ciągu ostatnich paru dni była rocznica przyjazdu Nicka do nas oraz pierwsze urodziny Wicherka! Mała relacja:
Płonąca świeczka na torcie - dzieło męża.
 
 
Wicherek na sianie - dzieło Nicka.
 
 Wicherek: Urodziny Florka spędziłem jeszcze wyżej, w domku na drzewie, ale swoje to bym wolał przeleżeć jako wisienka na torcie albo...

...dziadku, pozwól, że wnuczek cię serdecznie "uściska"!

Nicek: Kocham was wszystkich! Jesteście wspaniali! Zróbmy "sandłicza"! Ale, Wicherku, Naleśnik jest bardziej mojszy niż twojszy. Oznaczę go dla ciebie, żebyś wiedział. Wezmę i podniosę tylną łapę jak piesek (symbol wierności) i sik!
 
 Naleśnik: Ejże, wystarczy już tych czułości. Przecież ja jestem stary, chory i głooodny!

Ojej, co się stało? Zostaliśmy tu sami, we dwóch?

No to sobie pojemy! I bardzo dobrze: rekonwalescenci powinni w pierwszej kolejności mieć dostęp do wszelkich pyszności.

Nakręciliśmy filmik z imprezy
 :
 :https://youtu.be/L13uc9TP3yo
Wicherek: Uczta, ucztą, ale jak potem popkornowałem, nawet na leżąco, widziałeś? Chyba zrzuciłem z kilkanaście gramów...
Naleśnik: Phi, a czy ty zaobserwowałeś jak ja spacerowałem? Trzeba to natychmiast odespać! Wyżerka niczego sobie, ale owoców nie było. Ja to schudłem co najmniej ze trzy deko...

Florek: Hej, teraz ja wpadłem. Coś tu za spokojnie, to ma być domówka? Wichereku, zrobię ci w prezencie taki myk, że z tortu będzie można jeść jawnie albo po kryjomu.

Florek: Ta dam! A teraz wyciągnę spod spodu listek kalarepy, przecież to mniamnuśne jest! O, i wiem co zrobię: wywalę michę i można będzie łatwiej przejrzeć jej zawartość. Wicherku, dzisiaj to wszystko dla ciebie!


 
 
 Hmm, miałam ograniczyć się do formatu małego talerzyka, ale... jakoś nie wyszło + w sklepie nie było cykorii! I trzeba było jakoś im to wynagrodzić... Wynaleźliśmy m.in. topinambur. Na razie ciężko powiedzieć czy wszyscy lubią, ale Nicek pochrupał trochę na pewno! W każdym bądź razie raczej bardziej niezwykłe rzeczy poszły: bazylia, pietruszka, koperek, sałata rzymska, liście selera naciowego, rzodkiewka z liśćmi, ogórek (największy hit), papryka, pomidorki, topinambur; a zostały na zmarnowanie: burak, marchew, korzeń pietruszki, łodygi selera naciowego, liście kalarepy (Florek próbował je pochłonąć, ale nie dał rady
  Hmm, miałam ograniczyć się do formatu małego talerzyka, ale... jakoś nie wyszło + w sklepie nie było cykorii! I trzeba było jakoś im to wynagrodzić... Wynaleźliśmy m.in. topinambur. Na razie ciężko powiedzieć czy wszyscy lubią, ale Nicek pochrupał trochę na pewno! W każdym bądź razie raczej bardziej niezwykłe rzeczy poszły: bazylia, pietruszka, koperek, sałata rzymska, liście selera naciowego, rzodkiewka z liśćmi, ogórek (największy hit), papryka, pomidorki, topinambur; a zostały na zmarnowanie: burak, marchew, korzeń pietruszki, łodygi selera naciowego, liście kalarepy (Florek próbował je pochłonąć, ale nie dał rady   )
 )  W następnych filmikach wrzucę jakąś muzę, żeby zagłuszyć głupie komentarze własne i osób postronnych. Z tymże nie udało mi się skasować wybranych fragmentów więc poleciałam po całości (całkowite zastąpienie dźwięku oryginalnego muzyką). Jestem zdecydowaną zwolenniczką zdjęć, osobiście filmiki mnie nudzą, nawet do własnych ledwo starcza mi cierpliwości, żeby je obejrzeć w całości ponownie
  W następnych filmikach wrzucę jakąś muzę, żeby zagłuszyć głupie komentarze własne i osób postronnych. Z tymże nie udało mi się skasować wybranych fragmentów więc poleciałam po całości (całkowite zastąpienie dźwięku oryginalnego muzyką). Jestem zdecydowaną zwolenniczką zdjęć, osobiście filmiki mnie nudzą, nawet do własnych ledwo starcza mi cierpliwości, żeby je obejrzeć w całości ponownie   ), jak Naleśnik przesuwa się pod małymi patykami w pozie Supermena w zwolnionym tempie, Nicek stoi długo na dwóch łapach bez żadnej trzymanki i nagle z impetem wskakuje na rękę albo maluchy rozpłaszczają się na kolanach i jojczą intensywnie: Ojojoj, głaszczą... Oj, muszę uważać, bo do tego filmowania jeszcze się wkręcę. Z tymże, świniaki i tak robią co innego niż zamawiam więc tak łatwo to nie pójdzie.
), jak Naleśnik przesuwa się pod małymi patykami w pozie Supermena w zwolnionym tempie, Nicek stoi długo na dwóch łapach bez żadnej trzymanki i nagle z impetem wskakuje na rękę albo maluchy rozpłaszczają się na kolanach i jojczą intensywnie: Ojojoj, głaszczą... Oj, muszę uważać, bo do tego filmowania jeszcze się wkręcę. Z tymże, świniaki i tak robią co innego niż zamawiam więc tak łatwo to nie pójdzie. Ale uczta! A jakie przytulasy!
 Ale uczta! A jakie przytulasy! 
 
  
 
  ) Aha, w planach jest też badanie krwi.
 ) Aha, w planach jest też badanie krwi. A potem: O, kropelka na ziemię upadła. Zliżę ją, bo to dobre było...
 A potem: O, kropelka na ziemię upadła. Zliżę ją, bo to dobre było... 
   Dobrze, że mu strzykawa podpasowała
 Dobrze, że mu strzykawa podpasowała 
 Np. krzyczy: Daj Nicka! Daj Nicka! A jak dostaje: głaski lub przysmaki, to wygląda na bardzo zdziwionego: Eeee? Przecież nie o tym była rozmowa. Mimo wszystko miło jest, że można świnkę popieścić jak jest na wybiegu, a ona nie zawsze ucieka. Taki Nicek to jest pierwszy przy ręce, sprawdza, całuje (?!), łachocze wąsikami, wskakuje na przedramię, ale spróbuj tylko skierować palce w stronę łebka, to znika z prędkością światła.
  Np. krzyczy: Daj Nicka! Daj Nicka! A jak dostaje: głaski lub przysmaki, to wygląda na bardzo zdziwionego: Eeee? Przecież nie o tym była rozmowa. Mimo wszystko miło jest, że można świnkę popieścić jak jest na wybiegu, a ona nie zawsze ucieka. Taki Nicek to jest pierwszy przy ręce, sprawdza, całuje (?!), łachocze wąsikami, wskakuje na przedramię, ale spróbuj tylko skierować palce w stronę łebka, to znika z prędkością światła.  


