Z jednej strony bardzo chętnie z tą umową, z drugiej to chyba poczekamy jeszcze moment, bo zdaje się, że chłopaki zaczęli tę właściwą walkę o dominację.
Jest trochę ostrzej niż było, ze zgrzytaniem zębami włącznie - oglądamy ich kilka razy dziennie - krzywdy sobie nie zrobili - no może poza małym ubytkiem futra u Klarneta. Potrafią się też ładnie zachowywać - jedzą razem z miski, leżą koło siebie, siedzą na półeczce - więc mamy nadzieję, że w ciągu kilku dni wyłoni się niekwestionowany lider tej klatki - a wtedy chętnie podpiszemy umowę.
Prosimy o trzymanie kciuków!
