Lady Gaga :-) - porzucona i uratowana - juź w domku

[porcella]

imię świnki: Lady Gaga
- wiek: dorosła, ale młoda (pół roku, rok?)
- płeć: samica
- adopcyjny numerek świnki: 2743
- miejscowość, w której przebywa zwierzę, oraz u kogo: Warszawa, Medicavet - obserwacja
- historia zwierzęcia, przebyte choroby: porzucona 16.04.16 na bazarku przy Czerniakowskiej w zdezelowanej klatce, stała do wieczora na dworze pomimo deszczu, zaopiekował się nią P. Mariusz, który zgłosił ją do SPŚM, przejęta dzisiaj - 17.04.16. Ma pozostać kilka dni na obserwacji w Medicavecie, ponieważ przemarzła i pokichuje, dostała biomectin profilaktycznie na odrobaczenie i baytril na 3 do 5 dni. Waży 784g, więc jest w niezłej formie.
- informacje dot. diety: siano i trawa chętnie - reszta do uzupełnienia
- stan adopcji: Świnka na kwarantannie do końca kwietnia.
- wszelkie dodatkowe informacje dot. adopcji zwierzęcia: na razie przez kwarantannę nie wiadomo jak reaguje na inne świnki, jest bardzo oswojona, uwielbia przytulić się do człowieka i siedzieć na rękach, liże palce...

- kontakt do osoby, u której przebywa zwierzę: jeszcze za wcześnie



Jest śliczna, prawda? Panie Mariuszu, dziękujemy!

[Aniuś]

Śliczności

[Metalove]

To ta, co w wodzie stała(tzn. do klatki jej napadało)?

[piju]

Dziekujemy p.Mariuszowi!
A dla swineczki duzo zdrowka

[zoira]

Pan Mariusz jest ekstra :]

A ze świni kapitalny rudzielec, skoro taka oswojona to raczej nie będzie problemu z adopcją, nawet jeśli okaże się niechętna świniotowarzystwu

[Chrumka]

Myślę że szybko znajdzie towarzystwo....

[porcella]

To ta, co w wodzie stała(tzn. do klatki jej napadało)?

Tak, to ta, w dodatku poidło było nieszczelne, więc od dołu też miała wodę...
Pan Mariusz poświęcił własny tiszert

[joanna ch]

Pan Mariusz rules!!!

[balbinkowo]

Panie Mariuszu ja również dołączam się do ogromnych podziękowań za uratowanie świneczki. Człowiek o wielkim sercu z Pana
A gwiazda prześliczna, co trzeba mieć w głowie żeby tak bezbronne zwierzę na deszcz wyrzucić???!!!

[Anula]

Co za śliczności Ja ludzi nigdy nie zrozumiem, przecież jak się zwierzęcia nie chce to zawsze można poszukać w necie gdzie można by je oddać. Jak można porzucić i skazać na śmierć