Byliśmy w MV i Lady jeszcze została w szpitaliku. Jak widać jest dokarmiana bo owszem je sama ale bardzo mało, zdecydowanie nie tyle ile świnka jeść powinna. Ogórka skubnęła ale nie zjadła bo leżał...Więc Panie zadecydowały że zostanie na obserwacji jeszcze do jutra... I tak właśnie staliśmy się w częstymi gośćmi....W niedzielę z Czesią , potem we wtorek po Lady, potem wczoraj z Lady a dziś do dr Oliwki z Czesią no i jutro znów po Lady....

Najprawdopodobniej zaszkodził jednak ten dopyszczny antybiotyk... a tableteczka taka maleńka była i na trzy jeszcze podzielona....

bo nie wiadomo przecież co ona jadła zanim została znaleziona

i mógł źle wpłynąc na przewód pokarmowy ech....