Trochę wysiłku, sprytu i poświęcenia trzeba w to włożyć. Wczoraj dwie dominantki się pobiły. Specjalnie na tą okazję kupiłam nowość, sianko z zooplusa ale wyrzuciłam wszystko, bo choć milutkie i mięciutkie, waliło piwnicą aż mi węch odjęło znowu. Dziś ogórek, przy ogórku zwykle inna rozmowa jest.
A tu chwila optymizmu. Najnowsze wieści, jeszcze do końca niepotwierdzone.
