No dobra, spasowałam. Cały czas usiłuję zrobić zdjęcie, jak to Banan siedzi w norce. Ale ona co się zbliżę, to wyłazi z norki i czegoś chce - jeść zazwyczaj. Więc no tak, zdjęcia są takie.
Rzut ogólny wnętrza parteru - w górnej norce Mili, która zamieszkała z dziećmi, a dołem wszyscy wstali i Banan przedziera się do mnie, żeby spytać: Co masz do jedzenia?
A tu miało być zbliżenie, jak wszyscy leżą - tylko Banan wstała i po ptakach.
Tak czy owak - norki w użyciu i wszyscy używają mniej lub bardziej zgodnie z przeznaczeniem.
