Tazos & Cheetos [*] & Malwinka - Tazos chory
Moderator: pastuszek
					Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
	Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
- 
				
				Assia_B
 
Re: Tazos&Cheetos.
Świnie wyczuwają dobrych specjalistów może  
 A to był brak akceptacji  
			
			
			
									
																
						- 
				
				DankaPawlak
 
Re: Tazos&Cheetos.
Jak obcinałam Cheetoskowi pazurki w domu to nawet nie miauknął. No ale potem była obraza majestatu na co najmniej 2 godziny.
			
			
			
									
																
						- 
				
				infrared
 
Re: Tazos&Cheetos.
Jeśli sami mu obcinamy pazury, to też jest oazą spokoju, zwłaszcza w porównaniu do Tazosa, i nawet nie widac specjalnej obrazy potemDankaPawlak pisze:Jak obcinałam Cheetoskowi pazurki w domu to nawet nie miauknął. No ale potem była obraza majestatu na co najmniej 2 godziny.
A wet śmierdział pewnie, ale kotem, który był przed nami
- 
				
				infrared
 
Re: Tazos&Cheetos.
Jako że na brak atrakcji nie mogę narzekać, dziś Tazos po moim powrocie z pracy zaprezentował mi ponownie zaropiałe oko. Zapakowałam, pojechaliśmy do weta - testujemy okolicznych, czy mają jakieś pojęcie o prosiołach.
Co do weta bardzo pozytywnie mnie zaskoczył, nie wziął pieniędzy, z własnej inicjatywy przyznał, że weterynarze "ogólni" nie znają się za bardzo, ale mają w odwodzie kobietę, która pracowała parę lat w Ogonku i wzywają ją na konsultacje.
Na razie mamy kontynuować kropelki, w razie pogorszenia/nawrotu/braku poprawy dzwonić i umawiać z tą kobietą od gryzoni.
			
			
			
									
																
						Co do weta bardzo pozytywnie mnie zaskoczył, nie wziął pieniędzy, z własnej inicjatywy przyznał, że weterynarze "ogólni" nie znają się za bardzo, ale mają w odwodzie kobietę, która pracowała parę lat w Ogonku i wzywają ją na konsultacje.
Na razie mamy kontynuować kropelki, w razie pogorszenia/nawrotu/braku poprawy dzwonić i umawiać z tą kobietą od gryzoni.
- Asita
 - Posty: 9428
 - Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
 - Miejscowość: Sopot
 - Kontakt:
 
Re: Tazos&Cheetos.
A słyszałam, że jakaś z Ogonka przyjeżdża na konsultacje do Trójmiasta. U nas najlepiej pomagał wywar ze świetlika, nie ten w saszetkach ale taki z paczki, zawrzeć w wodzie ok 5min i odstawić do wystudzenia. To najlepiej ze wszystkiego pomagało.
			
			
			
									
													Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
			
						Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
- 
				
				infrared
 
Re: Tazos&Cheetos.
Krople są z antybiotykiem i bardzo ładnie po nich Tazosowi zeszło...ale wróciło, i to mnie martwi, zwłaszcza że sumiennie tydzień krople dostawał, mimo że po trzech dniach ropa zeszła.
Nic u nich nowego się nie pojawia, poza nowymi paczkami siana, Cheetos ma piękne czarne oczęta, a ten mi płacze.
			
			
			
									
																
						Nic u nich nowego się nie pojawia, poza nowymi paczkami siana, Cheetos ma piękne czarne oczęta, a ten mi płacze.
- 
				
				Eris
 
Re: Tazos&Cheetos.
To przyjeżdża dr Milena Wojtyś-Gajda - szefowa zespołu Ogonka. Mimo różnych rozbieżnych opinii pojawiających się na forum ja osobiście mam z panią doktor same dobra doświadczenia - konkretna, rzeczowa, z sercem dla zwierzaków, potrafi podjąć zdecydowanie decyzję. Moi panowie są leczeni w Ogonku.Asita pisze:A słyszałam, że jakaś z Ogonka przyjeżdża na konsultacje do Trójmiasta. U nas najlepiej pomagał wywar ze świetlika, nie ten w saszetkach ale taki z paczki, zawrzeć w wodzie ok 5min i odstawić do wystudzenia. To najlepiej ze wszystkiego pomagało.
- Asita
 - Posty: 9428
 - Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
 - Miejscowość: Sopot
 - Kontakt:
 
Re: Tazos&Cheetos.
No my też mieliśmy z antybiotykiem, nawet wymaz miał robiony i krople pod tym kątem dobierane. A ropienie powracało. Dopiero po świetliku pomogło. Ale tym wywarze 
 bo po zwykłym zaparzonym to nie....
			
			
			
									
													Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
			
						Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
- 
				
				DankaPawlak
 
Re: Tazos&Cheetos.
A czy można liczyć na jakieś nowe prosiałkowe fotki?
Dawno nic nie było i tęskni się za mordkami.
			
			
			
									
																
						Dawno nic nie było i tęskni się za mordkami.
- 
				
				infrared
 
Re: Tazos&Cheetos.
Można, możnaDankaPawlak pisze:A czy można liczyć na jakieś nowe prosiałkowe fotki?
Dawno nic nie było i tęskni się za mordkami.
Oko Tazosa na razie w normie, z tym że zakraplamy jeszcze co najmniej do piątku.