Asita - no ma elegancką sznytę pionową na gardziołku... Fotka na pewno będzie, bo Dropsio czuje się już świetnie, macha główką na wszystkie strony świata i drze się głośno, więc szyjki nie oszczędza

Szczerze powiedziawszy to nie potrafię zachować powagi jak go dokarmiamy - z wygolonym i powiazanym gardełkiem, cały utytłany karmą, szarpiący za strzykawkę wygląda co najmniej śmiesznie
Zapomniałam napisać, że za dwa tygodnie powinny być wyniki badania guzka i dowiemy się, czy był złośliwy czy nie. Oczywiście mamy nadzieję, że to nie rak, bo wtedy istnieje duże prawdopodobieństwo przerzutów na płuca w przyszłości... Ale czuję że będzie dobrze i damy sobie radę
Drops wcina ratunkową z przemyconymi w środku lekami jak nienormalny. Szarpie strzykawkę, wyrywa ją i gryzie
Sika bardzo ładnie, nerki działają

E: Wyszło jedno zdjęcie i mniej więcej widać o co chodzi (;
