
Futrzane stado Paprykarza
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Re: Futrzane stado Paprykarza-dom wariatów
Miałam kupić nową sofę, ale pralka się zepsuła I zakup odłożony... Ale na kartony to mi jeszcze starczy! 

- martuś
- Posty: 10207
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Futrzane stado Paprykarza-dom wariatów
Tu macie odpowiedzi na wszystkie Wasze pytania http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pog ... 6,1,0.html 

Re: Futrzane stado Paprykarza-dom wariatów
Katiusha - bardziej luksiurne modele kartonowych sof 
https://www.google.pl/search?q=drapak+t ... Aw#imgrc=_

https://www.google.pl/search?q=drapak+t ... Aw#imgrc=_
- Pulpecja
- Moderator globalny
- Posty: 1173
- Rejestracja: 23 lip 2013, 9:23
- Miejscowość: Łódź
- Kontakt:
Re: Futrzane stado Paprykarza-dom wariatów
https://www.google.pl/url?sa=i&rct=j&q= ... 2573678339
Moje sierściuchy mają ten model, już lekko zdezelowany. W środku są trzy piłeczki, więc zabawa jest super - szczególnie dla młodszego.
Ale i tak zwykłe kartonowe pudełko jest najlepsze. W sobotę na spacerze z psami córka zauważyła w lesie karton w podejrzanie dobrym stanie. Sprawdziłyśmy, czy aby nie ma tam kociąt, ale na szczęście było puste i żadnych śladów, by siedziało tam coś żywego nie było. Córka wpadła na pomysł, że zabierze je dla kotów. Gdy dochodziłyśmy do domu, naprzeciw wyszedł nam Salem (często tak robi). Gdy nas zobaczył, przyśpieszył i doszedł aż do połowy posesji sąsiada. Zazwyczaj bierzemy go wtedy na ręce, ale teraz Marysia postawiła pudło na chodniku, Salemik poobcierał się o nie wąsami i wskoczył do środka
. I tak powędrował do domu.
Chciałyśmy wmówić mężowi (i ojcu), że przyniosłyśmy kota w pudle z lasu, ale Salem wystawił głowę i nic z tego nie wyszło.
Moje sierściuchy mają ten model, już lekko zdezelowany. W środku są trzy piłeczki, więc zabawa jest super - szczególnie dla młodszego.
Ale i tak zwykłe kartonowe pudełko jest najlepsze. W sobotę na spacerze z psami córka zauważyła w lesie karton w podejrzanie dobrym stanie. Sprawdziłyśmy, czy aby nie ma tam kociąt, ale na szczęście było puste i żadnych śladów, by siedziało tam coś żywego nie było. Córka wpadła na pomysł, że zabierze je dla kotów. Gdy dochodziłyśmy do domu, naprzeciw wyszedł nam Salem (często tak robi). Gdy nas zobaczył, przyśpieszył i doszedł aż do połowy posesji sąsiada. Zazwyczaj bierzemy go wtedy na ręce, ale teraz Marysia postawiła pudło na chodniku, Salemik poobcierał się o nie wąsami i wskoczył do środka

Chciałyśmy wmówić mężowi (i ojcu), że przyniosłyśmy kota w pudle z lasu, ale Salem wystawił głowę i nic z tego nie wyszło.
Re: Futrzane stado Paprykarza-dom wariatów


- Pulpecja
- Moderator globalny
- Posty: 1173
- Rejestracja: 23 lip 2013, 9:23
- Miejscowość: Łódź
- Kontakt:
Re: Futrzane stado Paprykarza-dom wariatów
Polecam. Ja kupiłam w zooplusie w promocji za niecałe 20 zł, ale teraz już go nie widzę.
A propos niespodziewanego dokocenia - prawdopodobnie jutro przyjedzie do nas ponad 10-letnia kotka z problemami nerkowymi. Właścicielka (samotna) zmarła, dalsza rodzina kotem zainteresowana nie jest, domem owszem.
A propos niespodziewanego dokocenia - prawdopodobnie jutro przyjedzie do nas ponad 10-letnia kotka z problemami nerkowymi. Właścicielka (samotna) zmarła, dalsza rodzina kotem zainteresowana nie jest, domem owszem.
Re: Futrzane stado Paprykarza-dom wariatów
Karton to najlepsze łóżko, Zbigniew potwierdza

Lepszy jest tylko podarty papier toaletowy




Lepszy jest tylko podarty papier toaletowy



Re: Futrzane stado Paprykarza-dom wariatów
Pulpecja pisze:Polecam. Ja kupiłam w zooplusie w promocji za niecałe 20 zł, ale teraz już go nie widzę.
A propos niespodziewanego dokocenia - prawdopodobnie jutro przyjedzie do nas ponad 10-letnia kotka z problemami nerkowymi. Właścicielka (samotna) zmarła, dalsza rodzina kotem zainteresowana nie jest, domem owszem.



Patic - ale sobie Zbychu gniazdo z papieru uwiła


Re: Futrzane stado Paprykarza-dom wariatów


Re: Futrzane stado Paprykarza-dom wariatów

Witamy nowego członka rodziny

Powtórzę z jej wątku. Ledwo ją przeniosłam z kartonika, w którym przyjechała a juz siedział tam kot a Toffi zeżarł jej ogórka. Czyli wszystko w normie i czuć, że jest w domu.
W środę byliśmy z psami na przeglądzie technicznym. Wyniki u Rudego ok, u Toffiego prawie ok. MA dostać leki wspomagające przepływ żółci. Zadowoleni byliśmy bo pęcherz się poprawił w obrazie USG, dawno nie sikał krwią.
I wszystko ładnie pięknie. Aż do wczoraj. Artur wrócił do domu z okrzykiem, że krwią sika .... Rudolf
