Poza tym jeśli jest ciepło to czy klatka może stać przy uchylonym balkonie? Jedną z klatek mam częściowo przed drzwiami balkonowymi i teraz na tą część klatki mam narzucony koc żeby im tam nie zawiewało ale się zastanawiam czy jeśli nie jest tak ciepło to taki wiaterek by im czasem nie był wskazany
Gliwickie stado - już nie takie samo...
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
- Anula
- Posty: 2801
- Rejestracja: 13 lip 2015, 8:41
- Miejscowość: Gliwice
- Kontakt:
Re: Cwaniak, Tesia, Fiśka i Panda - czyli DOŚWINIENIE :)
No właśnie nie wiem czy im polarni zabierać czy nie
Poza tym jeśli jest ciepło to czy klatka może stać przy uchylonym balkonie? Jedną z klatek mam częściowo przed drzwiami balkonowymi i teraz na tą część klatki mam narzucony koc żeby im tam nie zawiewało ale się zastanawiam czy jeśli nie jest tak ciepło to taki wiaterek by im czasem nie był wskazany
Poza tym jeśli jest ciepło to czy klatka może stać przy uchylonym balkonie? Jedną z klatek mam częściowo przed drzwiami balkonowymi i teraz na tą część klatki mam narzucony koc żeby im tam nie zawiewało ale się zastanawiam czy jeśli nie jest tak ciepło to taki wiaterek by im czasem nie był wskazany
- Anula
- Posty: 2801
- Rejestracja: 13 lip 2015, 8:41
- Miejscowość: Gliwice
- Kontakt:
Re: Cwaniak, Tesia, Fiśka i Panda - czyli gliwickie stado :)
Wczoraj przy sprzątaniu zauważyłam w obu klatkach miękkie boby, nie wiem komu brzuszek dokucza bo w obu klatkach są również normalne bobki. Obmacałam brzuchy, wydają być się ok, chociaż ja ciągle mam obawy, że z braku doświadczenia mogę czegoś nie zauważyć. Ostawiłam świeżyznę i jedziemy tylko na suchej karmie. Pierwszy raz nie dałam im na śniadanie ogórka i nie wiem kto z nas czuł się z tym gorzej
Przy okazji na FB dowiedziałam się, że ogórka nie wolno podawać codziennie co jest dla mnie mega zaskoczeniem, tak samo jak niby warzywa czy owoce prosto z lodówki też mogą wywoływać problemy trawienne. Człowiek naprawdę uczy się całe życie.
Wczorajsze wyniki ważenia:
Tesia: 1175 (+14)
Cwaniak: 1137 (+11)
Fiśka: 889 (-15)
Panda: 529 (+36)
Chciałam Wam jeszcze opowiedzieć jak ostatnio Panda przyprawiła mnie o mało o zawał serca i to dwa razy w ciągu jednego dnia. Rano poszłam pod prysznic, wracam a tam Panda siedzi w paśniku, paśniku zewnętrznym, który jest wysoko nad ziemią. Wiedziałam, że jak wejdę do pokoju to się przestraszy, zrobi gwałtowny ruch i będzie klops. Głośno do niej mówiłam, żeby sam wróciła, w końcu udało jej się zeskoczyć z paśnika na ich podest do klatki. Dla bezpieczeństwa przesunęłam paśnik jak tylko się dało w bok, żeby nawet nie miała takiego pomysłu żeby tam znowu wchodzić. Popołudniu opowiadam mężowi o tym, a on że nie możliwe itp. itd. Nie skończyliśmy dobrze o tym rozmawiać a tu Panda łapu capu na podest i skok do paśnika. Maleńka nie zauważyła, że paśnik przesunęłam i nie dała rady wskoczyć, zawisła na przednich łapkach i wisiała w powietrzu prawie 40 cm nad ziemią
Pobiłam chyba rekord w biegu na 3 metry i złapałam moją kruszynkę. Była przerażona, nie wiem czy sytuacją czy tym, że tak podbiegłam, ale serce waliło i jej i mi. Paśnik wylądował po innej stronie klatki ale widząc jej możliwości to mam wrażenie jakbym miała do czynienia z taką Fiśką do kwadratu 
Trochę fotencji:
Niedzielny relaks przy filmie o świnkach

Małżeństwo też ma swój tunelohamak

Fiśka udaje, że jej nie ma

Jaki mąż taka żona

Wczorajsze wyniki ważenia:
Tesia: 1175 (+14)
Cwaniak: 1137 (+11)
Fiśka: 889 (-15)
Panda: 529 (+36)
Chciałam Wam jeszcze opowiedzieć jak ostatnio Panda przyprawiła mnie o mało o zawał serca i to dwa razy w ciągu jednego dnia. Rano poszłam pod prysznic, wracam a tam Panda siedzi w paśniku, paśniku zewnętrznym, który jest wysoko nad ziemią. Wiedziałam, że jak wejdę do pokoju to się przestraszy, zrobi gwałtowny ruch i będzie klops. Głośno do niej mówiłam, żeby sam wróciła, w końcu udało jej się zeskoczyć z paśnika na ich podest do klatki. Dla bezpieczeństwa przesunęłam paśnik jak tylko się dało w bok, żeby nawet nie miała takiego pomysłu żeby tam znowu wchodzić. Popołudniu opowiadam mężowi o tym, a on że nie możliwe itp. itd. Nie skończyliśmy dobrze o tym rozmawiać a tu Panda łapu capu na podest i skok do paśnika. Maleńka nie zauważyła, że paśnik przesunęłam i nie dała rady wskoczyć, zawisła na przednich łapkach i wisiała w powietrzu prawie 40 cm nad ziemią
Trochę fotencji:
Niedzielny relaks przy filmie o świnkach

Małżeństwo też ma swój tunelohamak

Fiśka udaje, że jej nie ma

Jaki mąż taka żona

-
katiusha
Re: Cwaniak, Tesia, Fiśka i Panda - czyli gliwickie stado :)
No to trafiła Ci się akrobatka..
Ale jak ona te nózie wyciąga
Masz zrelaksowane i szczęśliwe kawie 
- Cynthia
- Moderator globalny
- Posty: 12540
- Rejestracja: 07 lip 2013, 16:05
- Miejscowość: Kęty/Zielonka
- Lokalizacja: Kęty/Zielonka
- Kontakt:
Re: Cwaniak, Tesia, Fiśka i Panda - czyli gliwickie stado :)
Fakt, Panda jest bardzo wyluzowaną świnką 
-
Tu-Tu
Re: Cwaniak, Tesia, Fiśka i Panda - czyli gliwickie stado :)
O matko
Panda,nie strasz!
Słodkie zdjęcia
Słodkie zdjęcia
- Anula
- Posty: 2801
- Rejestracja: 13 lip 2015, 8:41
- Miejscowość: Gliwice
- Kontakt:
Re: Cwaniak, Tesia, Fiśka i Panda - czyli gliwickie stado :)
Ciężko mi z tym, że nie mogę świniom dawać świeżego
Strasznie się na mnie drą. Wczoraj Cwaniak z Pandą prowadzili na mnie terror psychiczny w kuchni. W końcu musiałam ich stamtąd wygonić i zamknąć drzwi bo robiłam sok i nie chciałam ich męczyć zapachem warzyw. Kupy jakie były takie są, nie są tragiczne ale przy dotyku takie plastyczne więc coś tam nie gra. Rano obudziło mnie dobieranie się do poidła, już chciałam okrzyczeć Pandę a tu patrzę a to Cwaniak! Mój Cwaniak, który przez prawie dwa lata swojego życia nie pił wcale
Jedna doba bez świeżego i od razu poczuł pragnienie, jak się przykleił do poidła to siedział przy nim prawie godzinę. Robi to strasznie nieumiejętnie i głośno, w końcu chłop nie ma doświadczenia
Szkoda tylko, że była 5 rano
Teraz przynajmniej jestem już spokojna, że jeśli będzie miał taką potrzebę to będzie wiedział gdzie jest wodopój i jak z niego korzystać.
- Asita
- Posty: 9428
- Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
- Miejscowość: Sopot
- Kontakt:
Re: Cwaniak, Tesia, Fiśka i Panda - czyli gliwickie stado :)
No to ci Panda... Też bym chyba na zawał zeszła, jakbym zobaczyła taką zawiśniętą świnkę
"Zafiśniętą"
O warzywach prosto z lodówki to wiedziałam. Ale o ogórku nie. Ja i tak moim nie daję, ale i tak nie wiedziałam
Cudowny wyciąg stopiszczy
Cudowny wyciąg stopiszczy
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
-
malina8777
Re: Cwaniak, Tesia, Fiśka i Panda - czyli gliwickie stado :)
Moje tymczasy tak piją i to zawsze jak próbujemy zasnąć - codziennie. Feniks potrafi pić dobre pięć min non stop, na początku się zaczęłam martwić ale teraz wiem że... robi to specjalnie, świnia jedna. Fotki jak zwykle cudne
tylko za mało i za rzadko
. Wiedziałam o ogórku tylko tyle że neutralizuje Wit C, może dlatego nie można podawać codziennie 
- Anula
- Posty: 2801
- Rejestracja: 13 lip 2015, 8:41
- Miejscowość: Gliwice
- Kontakt:
Re: Cwaniak, Tesia, Fiśka i Panda - czyli gliwickie stado :)
Jak za mało jak ma mam wrażenie, że w kółko wrzucam jakieś fotki 
-
malina8777
Re: Cwaniak, Tesia, Fiśka i Panda - czyli gliwickie stado :)
Tak to że zdjęć jest ciągle mało 