no to na wyleżu wyglądam dokładnie tak..
Rifi pięknie to zobrazowała
a to mój biedny łysolek
Pigi dalej ma sraczkę.. no dosłownie.. to jedna maź.. wprowadziłam probiotyk i nic. Najgorsze jest to, że wczoraj skończyły się ratunkowe (mój Małż jak się okazało dokarmiał Pigi czystymi ratunkowymi więc się skończyły wcześniej niż przewidywałam.. i na nic moje tłumaczenia, że im gęstsze i im więcej zwykłej karmy tym lepiej dla Pigi..), samej mielonej zwykłej nie chciała, zielonego nie mogła więc skończyło się na.. dokarmianiu strzykawką.
A dziś nie miałam wyboru, musiałam ją zostawić na czas pracy i pozwoliłam zjeść śniadanie z dziewczynami.. ratunkowe na szczęście już przyszły więc jak wrócę późno do domu to kolacja będzie już mam nadzieję ładnie zjedzona i oby bobki się ładne pojawiły
ostatnio położyłam ją na kocyku obok siebie. Zawsze śpi zbunkrowana.. do czasu, aż dziewczyny dostały kolację, a jej nie było z nimi.. serduszko mi się krajało, spójrzcie jak ona siedziała przez cały czas gdy dziewczyny jadły..
)
) a ja zaraz będę studiowała forum żeby się dowiedzieć ile mogę tej smekty dać.. ale żebyście widzieli jak ratunkową pałaszowała! widać głodna była.. czyli to, co sama wygrzebuje z karmnika jej nie wystarcza 
