raz jest, raz nie. nie wiem juz sama :s na razie ma szlaban na zielone, bylismy w Dogvecie bo do Zacharzewskiej nie dalibysmy rady. Dostala probiotyk i do poniedzialku obserwowac. daje jej jeszcze Smecte.
u Zosi biegunka ustała. nadal jestem w Katowicach, więc dziewczyny już poznały miejsce pod lampką na biurku. nie wrzucę niestety zdjęć, bo nie mam kabla do telefonu
u nas wszystko w porządku. póki co nadal jesteśmy w Katowicach. niestety Klara się nie zaprzyjaźni z dziewczynami - jak tylko ją położę na kocu to zaczyna się strzykanie zębami i bójki. śmieszne jest to, że Klara jest z nich najmniejsza a najbardziej zaczepna
najgorsze jest to, ze bede musiala je zostawic na miesiac w Katowicach. jestem przerazona. wierze ze nic im nie bedzie i mama sie nimi dobrze zaopiekuje przez ten czas.