
Ważyłam rano Grawę, 803, czyli przestała chudnąć, bo trudno mówić, że przybiera, jak ostatnio było 798. Leciutka się taka zrobiła, zwłaszcza jak się ją bierze po Wiedźminie. Niemal dwa razy taki jest obecnie, ciekawe czy dojedzie faktycznie do Hołdu Pruskiego

Wczoraj był orgiastyczny trawing bo u moich rodziców podrosło trawsko i mlecze. Małpolud z radości popcornował biegając bokiem, widok nie do opisania. Jest to na oko relatywnie miniaturowa wypadkowa bobra, dzika, niedźwiedzia i żubra. I ma bosko omszałe wargi.
Trawy byłoby więcej, ale do suszącej się dorwała się Łata i zeżarła całą furę
