 .
 .Moja przygoda z prosiakami zaczela sie jak mialam 5 lat. Wtedy to tato przyniosl mi Filipa, ktory okazal sie z czasem Filipa. Poczatek lat 90tych, wiedza o swinkach zerowa, prosie mieszkalo w akwarium z ktorego w nocy notorycznie wyskakiwalo na spacery po moim pokoju.
(zdjecie zdjecia wiec jakos okropna)

Zyla 5 lat, zmarla na niedowlad spowodowany (teraz juz to wiem) brakiem witaminy C.
Kolejna byla Zuzia, ktora okazala sie Zuzkiem
 
 
Byl poteznym i mocno znaczacym teren knurem. Zmarl w wieku 5 lat na raka sutkow.
W tym czasie nastapila okolo 2, 3 letnia przerwa i pojawila sie Ona. Do tej pory najbardziej wyjatkowa swinia w jaka mialam kontakt. Zostala kupiona jak poprzednie w sklepie zoologicznym. Mieszkala z nami jakies 2 lata, po czym w momencie wyprowadzki wzielam ja ze soba. Zamieszkala ze swinka (teraz juz) mojego bylego chlopaka Panem Miskiem (to dziewczynka byla niech was imie nie zmyli) i zostala przechrzczona na Boba
 
  Po lewej Pan Misio, po prawej Bob.

Zyla w dobrym zdrowiu okolo 8 lat, jedyne z czym byly male problemy to z kaszakiem na zadku. Umarla ze starosci.
No i teraz terazniejszosc
 
 Najpierw pojawila sie szansa preprowadzki do mieszkania gdzie mozna miec zwierzeta, potem wrocila mysli o prosiakach.
Pierwsza pojawila sie u mnie Luna. Odkupiona za symboliczna zlotowke od pani ktora za szybko dopuscila samca po kastracji do panienki. Tak naprawde nie wiadomo jakiej jest rasy, teoretycznie powinna byc mieszanka teddy. W praktyce beda dzieciakiem miesiecznym wygladala tak:


A teraz w wieku 3 i pol miesiaca prezentuje sie tak:


Jej umowna data urodzin do 29 czerwca. Pisze umowna, bo wedlug kobiety od ktorej ja wzielam miala w tym dniu juz dwa miesiace. Kit jakich malo, waga nie klamie. Miesiac gora.
Elmo, moj piekny chlopczyk, pojawil sie przypadkiem. Czekalam juz wtedy na druga dziewczynke, ktora jeszcze byla z mama, ale on tak mi wpadl w oko i do tego fakt ze jest wczesnym kastratem... nie oparlam sie. W srode rozmiawialam z pania ktora prowadzi hodowle, pieniadze pofrunely w piatek, a w poniedzialek popoludniu Elmo w dobrze zaopatrzonym transporterze wyruszyl z panem kurierem w podroz do mnie. Po przejechaniu prawie 400 km we wtorek w poludnie moglam go usciskac.
Tak wygladal w wieku 2 miesiacy

a tutaj do 4 miesiacy brakuje mu tygodnia:

Urodzil sie 16 czerwca.
Teraz moj diabelek, ktory byl pierwszy kupiony a przybyl do mnie ostatni. Mala Pchla, podobno merino (rodzice jak i rodzenstwo dlugowlose z rozeta na czole, ona jedna rodzynek), wszedzie jej pelno, pierwsza drze sie o jedzenie. Miala u mnie ciezki start, jako ze byla najmniejsza z calej trojki. Ale teraz radzi sobie doskonale.
W dzein urodzin:

I majac okolo 2 i pol miesiaca:


Urodzona 23 lipca.
I to by bylo na tyle

 Mój Baranek też cały czas był zbunkrowany pod kocykiem na początku. Aż zabierałam mu czasem kocyk, żeby go zagonić do miseczki. Przez 2 tygodnie stopniowo się oswajał z otoczeniem, ale nadal lubił siedzieć pod kocykiem. Przeszło mu zupełnie, gdy dostał kumpla - odtąd leżał na kocyku, z wywalonymi stopami, już całkiem zrelaksowany. Myślę więc, że jak panienki będą już razem, to wszelkie lęki przed otoczeniem miną
 Mój Baranek też cały czas był zbunkrowany pod kocykiem na początku. Aż zabierałam mu czasem kocyk, żeby go zagonić do miseczki. Przez 2 tygodnie stopniowo się oswajał z otoczeniem, ale nadal lubił siedzieć pod kocykiem. Przeszło mu zupełnie, gdy dostał kumpla - odtąd leżał na kocyku, z wywalonymi stopami, już całkiem zrelaksowany. Myślę więc, że jak panienki będą już razem, to wszelkie lęki przed otoczeniem miną 
 Martwi mnie trochę brak bobków... No zobaczymy może w nocy coś tam się poruszy
 Martwi mnie trochę brak bobków... No zobaczymy może w nocy coś tam się poruszy  

 
  Boby są, osikani zostaliśmy tez wszyscy po kolei,  cwaniara wystawia dupsko za koc żeby nie leżeć na mokrym i tym sposobem wszystko ląduje na osobie w tym momencie głaszczacej królewskie futro
 Boby są, osikani zostaliśmy tez wszyscy po kolei,  cwaniara wystawia dupsko za koc żeby nie leżeć na mokrym i tym sposobem wszystko ląduje na osobie w tym momencie głaszczacej królewskie futro  


