( mistrzostwo świata!) i tak potrafi skutecznie ostudzić 2,5 letnią koleżankę .
Coco (2,5 letnia- złota alpaka) jest trochę mniej ustatkowaną, ale dorosłą Panią i stara się pokazywać, ze to Ona tu rządzi!!, ale gdy coś stuknie to od razu taka duża i puchata "leciii!!!" aby się schować pod skrzydła Izetki, bo: "przecież na pewno nie będzie mnie widać!!"
 Panny są z nami od prawie roku (przed nimi były z nami inne świnki)
  Panny są z nami od prawie roku (przed nimi były z nami inne świnki)Nasze świnkopanienki:
Dwa dni po przyjeździe do nas:


a to obecnie:
A oto : uczesana świnkodziewczynka- stateczna, 5letnia - Izetka

A to - Coco nasza Kudłata świnkodziewczynka: (2,5 letnia złota alpaka)

Coco jest praktycznie wszystko jedno gdzie się położy , byle leżeć blisko Izetki
 
 

Jednak zawsze mnie wzrusza, gdy widzę jak Coco wylizuje oczka i uszka Izetki..

Jak to u kobietek bywa - zdarzają się kłótnie, ale te szybko mijają jakoś..
Raz tylko dzieci były świadkami wielkiej kłótni (nie wiem o co poszło) i jak to określiły: Świnki urządziły sobie "skakanki" to była rzeczywiście ostra kłótnia ze skakaniem.. ale przeszło za chwilkę..
Teraz niestety okazało się, ze Coco nam choruje i to poważnie - na serduszko,.. dzisiaj się dowidzieliśmy..
 
 nie poddajemy, tak jak powiedziała nasza wet.. ale i tak nam trochę smutno ..
Od sierpnia jest z nami też Minutka ,która przyniesiono do nas i pomimo prób i poszukiwań domu - została u nas...
 
  
 taka była malutka.. przy naszych dwóch wyglądała jak chomiczek..
o Minutce od strony 3... Minutka bo nie za bardzo jej wychodzi stateczność chyba, ze po harcach padnie gdzieś blisko pozostałych..

 
 
 
  
  
   
 

 Mocno
 Mocno   łysy placek za uszkami - prawdopodobnie grzybek..  dostała od razu fungiderm i w domu tez mam smarować.. (wiem, ze to pewnie będzie zbyt duży  stres - tyle wizyt i zastrzyków i wyników- Ona pozwala sobie wszystko zrobić, ale  stres jest...) Powinnam je rozdzielić, ale wet  powiedziała, że to nie będzie za dobrze dla niej bo one są za bardzo zżyte i nie pomoże na pewno w leczeniu - więc nie rozdzielam.. Izetka dostaje profilaktycznie na odporność.. co jeszcze może być?
  łysy placek za uszkami - prawdopodobnie grzybek..  dostała od razu fungiderm i w domu tez mam smarować.. (wiem, ze to pewnie będzie zbyt duży  stres - tyle wizyt i zastrzyków i wyników- Ona pozwala sobie wszystko zrobić, ale  stres jest...) Powinnam je rozdzielić, ale wet  powiedziała, że to nie będzie za dobrze dla niej bo one są za bardzo zżyte i nie pomoże na pewno w leczeniu - więc nie rozdzielam.. Izetka dostaje profilaktycznie na odporność.. co jeszcze może być? 