Moje kochane świnki (po)morskie..

Świnki, które znalazły swoje domy

Moderator: silje

Awatar użytkownika
silje
Moderator globalny
Posty: 8077
Rejestracja: 07 lip 2013, 21:24
Miejscowość: Sztum/Czernin
Lokalizacja: woj. pomorskie
Kontakt:

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

Post autor: silje »

Asita pisze:Co to jest "regionalny węzeł chłonny" i jak niby go przesłać do badania?
Regionalny węzeł chłonny- inaczej okoliczny. W tym przypadku próbka mogłaby pochodzić z węzła pachwinowego, ale nie wiem, czy weci mają w zwyczaju brać takie próbki (robiąc biopsję), albo usuwać okoliczne węzły.
Tak sobie myślę, że nawet jeśli zrobimy ten RTG, to niewiele nam to da, poza wiedzą na ile choroba jest zaawansowana.
Można mieć jeszcze nadzieję, że przerzutów jeszcze nie ma. Nie wiem, czy ja ją mam. Chciałabym.
Simon nic sobie nie robi z mojego zamartwiania się i zachowuje się jakby zupełnie nic się nie działo. Mam nadzieję, że wie lepiej.
Moje kochane świnki (po)morskie: Bronek, Finka, Dorjan, Imre, Lotka +12 w DT
Awatar użytkownika
swissi
Posty: 766
Rejestracja: 03 sty 2016, 12:39
Miejscowość: Toruń
Lokalizacja: Toruń
Kontakt:

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

Post autor: swissi »

:pocieszacz: ob wiedział lepiej :) :fingerscrossed:
Kraska (ze mną od 06.02.2016) :love: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=5913
MELCIA [*] 21.12.2015 EMIL [*] 19.04.2012 ZWINKA [*] 28.05.2019 [/size]
Lusia123

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

Post autor: Lusia123 »

Boże :o Biedny świnek. Trzymajcie się.. :fingerscrossed:
Katia69

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

Post autor: Katia69 »

Simonku :love: ,jak się czujesz?Jesz ładnie?
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15295
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

Post autor: sosnowa »

O rety. Przez urop zaniedbałam forum i nie mogłam być myślami przy Tobie w tych trudnych dniach. Ale już jestem. Simonie, trzymaj się chłopie. Silje, też się trzymaj.
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23207
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

Post autor: porcella »

@Renia... na takie paskudztwo pożegnałam pięć lat temu swojego Gryzmoła. Strasznie mi przykro.
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
diefenbaker
Posty: 1787
Rejestracja: 17 lip 2013, 18:15
Miejscowość: Piaseczno
Kontakt:

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

Post autor: diefenbaker »

O masz...ja też zaniedbałam przez te moje świniaki... Zając miał usunięty nowotwór złośliwy w lutym (2 sztuki) więc wierzę w takie rzeczy i że u Was będzie dobrze. Bardzo mocno trzymam za to :fingerscrossed: :fingerscrossed: świniaki zwykle lepiej radzą sobie od nas, tylko podziwiać i naśladować...dużo sił dla Was :fingerscrossed:
Awatar użytkownika
Asita
Posty: 9428
Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
Miejscowość: Sopot
Kontakt:

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

Post autor: Asita »

Kciukam żeby nie było przerzutów :fingerscrossed: :fingerscrossed:
To jak tych węzłów weci nie pobierają to po co pisać że brak wycinka uniemożliwia rokowania....Tak jak raz w MV mi wetka powiedziała że nie ma parametrów na tarczycę dla świnek...to po co ją badać z krwi wtedy?
Mam nadzieję że Sim będzie jeszcze długo cieszył się życiem :fingerscrossed: :)
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Awatar użytkownika
silje
Moderator globalny
Posty: 8077
Rejestracja: 07 lip 2013, 21:24
Miejscowość: Sztum/Czernin
Lokalizacja: woj. pomorskie
Kontakt:

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

Post autor: silje »

A tego nie wiem, czemu tak w wyniku napisano. Może czasem pobierają wycinki z węzłów jeśli zmiana ewidentnie brzydko wygląda? Albo np. pobierają tylko u większych zwierząt? A może nie chcą generować kosztów, bo to kolejna próbka = kolejne 80zł? Co do badań tarczycowych to mam dokładnie te same pytania w głowie.

Dziękuję Wam kochane za wsparcie :buzki:. Mam nadzieję, że Simon jeszcze trochę z nami pobędzie. Bardzo długie trochę. Jak na razie je normalnie, normalnie się też zachowuje. Szwy zdjęte. Tyle, że taki kruchy się zrobił- waga... 1000g. Jedynie, jak na niego i to mi się mocno nie podoba.
Co mogłam zrobić- zrobiłam. Szkoda tylko tych dwóch tygodni opóźnienia- byłoby lepiej, gdyby zabieg był zrobiony za pierwszym razem. Wiadomo- każdy dzień zwłoki to większa szansa na przerzuty.
Moje kochane świnki (po)morskie: Bronek, Finka, Dorjan, Imre, Lotka +12 w DT
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15295
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

Post autor: sosnowa »

Wizja kruchego o wadze kilograma przemawia do mnie jedynie gdy patrzę na Wiedzimiśka mojego. Jak jest dziarski to grunt.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uratowane”