Żurek *16.12.18. Alfik *10.12.15. Miecio i pieski
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
- Asita
- Posty: 9428
- Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
- Miejscowość: Sopot
- Kontakt:
Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio
Byliśmy na "Boska Florence". Jak dla mnie rewelacja pierwszorzędna
Uwielbiam Meryl Streep. Choć ten film z Tommy Lee Jones był lekko beznadziejny...
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
-
loriain
Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio
Ale mają fajnie, cały pokój dla nich
Ja to jeszcze moich samotnie po pokoju nie puszczałam bo za dużo szparek 
- swissi
- Posty: 766
- Rejestracja: 03 sty 2016, 12:39
- Miejscowość: Toruń
- Lokalizacja: Toruń
- Kontakt:
Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio
hehe moje mogę w jednym z pokoi zostać zamknięte same tak są wyszkolone z klatką otwartą i sobie rządzą
ewentualne bobki robią w klatce lub na pokoju ale w norki swoje. Nie raz się zdarza że zamknę im drzwi żeby nie polazły do drugiego pokoju i rządzą albo jak widzą że idę do innego pokoju to już do drzwi za mną biegną .... z szparkami ewentualnymi walczyłam na początku ale poszłam na kompromis między klatkę a kanapę mogą wchodzić ale już wkoło kanapy biegać i się gonić nieee i mam zabezpieczone poduszkami
i tak od lutego od kiedy panny ze mną mieszkają
a i jeszcze super scenka u nas w domku jest jak dziewczyny są w kuchni albo nie " swoim " pokoju a ja chce żeby wróciły do " swojego " to gwiżdżę i biegną jedna za drugą też krzycząc kwi kwi kwi
i w drugą stronę też jak chcę żeby do kuchni przyszły po coś to na gwizd błyskawicznie reagują - aaa nie uczyłam ich ;P w szkole żadnej świnkowej nie były 
" Mietek, Mietek! tam nie idź "
posłuchał haha?
a i jeszcze super scenka u nas w domku jest jak dziewczyny są w kuchni albo nie " swoim " pokoju a ja chce żeby wróciły do " swojego " to gwiżdżę i biegną jedna za drugą też krzycząc kwi kwi kwi
" Mietek, Mietek! tam nie idź "
Kraska (ze mną od 06.02.2016)
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=5913
MELCIA [*] 21.12.2015 EMIL [*] 19.04.2012 ZWINKA [*] 28.05.2019 [/size]
MELCIA [*] 21.12.2015 EMIL [*] 19.04.2012 ZWINKA [*] 28.05.2019 [/size]
- Asita
- Posty: 9428
- Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
- Miejscowość: Sopot
- Kontakt:
Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio
No właśnie nie posłuchał...polazł tam, a ja nie pamiętałam, czy zamkłam drzwi od kuchni na korytarz, gdzie są schody. I musiałam tak załatwić sprawę, żeby się mnie nie przestraszył, bo głuptas ucieka, jak tylko ktoś się pojawi. Bałam się, że ucieknie nie w tą stronę czyli do korytarzaswissi pisze: " Mietek, Mietek! tam nie idź " posłuchał haha?
Strasznie fajny jest, jak tak łazi a jeszcze fajniejszy, jak bryka prawie że wymachując tylnymi nóżkami
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
- swissi
- Posty: 766
- Rejestracja: 03 sty 2016, 12:39
- Miejscowość: Toruń
- Lokalizacja: Toruń
- Kontakt:
Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio
Hehe moje jak zwiedzały nowe tereny też nie zwracały uwagi na mnie. Teraz jak mają wszystko pozwiedzane poza łazienka. Nie kręci już je nic wszędzie się czują doskonale. Jak coś gdzieś stoi albo leży a wcześniej tam nie było to wtedy mocno zainteresowane nawet jak to odkurzacz
Kraska (ze mną od 06.02.2016)
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=5913
MELCIA [*] 21.12.2015 EMIL [*] 19.04.2012 ZWINKA [*] 28.05.2019 [/size]
MELCIA [*] 21.12.2015 EMIL [*] 19.04.2012 ZWINKA [*] 28.05.2019 [/size]
- dortezka
- Posty: 7496
- Rejestracja: 07 lip 2013, 20:28
- Miejscowość: Wrocław
- Kontakt:
Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio
Asita.. Te Twoje niedopłaty nawet przy odkręconych grzejnikach są podejrzanie wysokie... coś tu jest nie tak.. Inni też tak mają?
o złych dniach to ja nic nie napiszę...
już od dłuższego czasu czekam na lepszy okres w życiu ale chyba jeszcze muszę poczekać 
o złych dniach to ja nic nie napiszę...
Wątek moich Pipulek: 
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658
Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=4215
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658
Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy
- martuś
- Posty: 10226
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio
Mi też te dopłaty wydają się dziwne
Najpierw 2 a teraz 3 tysiące
Trzymam kciuki żeby sprawa się wyjaśniła i żebyście nie musieli płacić
Jak Pan Żurek? Memla dalej?
Jak Pan Żurek? Memla dalej?
- Asita
- Posty: 9428
- Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
- Miejscowość: Sopot
- Kontakt:
Re: Żurek i Alfredzik [*10.12.15.] i Miecio
No, działamy. Małżuś nosi pisemka przeze mnie skrobane do spółdzielni. Sprawdzą nam, czy mierniki na kaloryferach prawidłowo działają, a jak zaczną grzać, to przyjdzie pan i sprawdzi zawory. Napisałam, żeby wstrzymali nam naliczanie odsetek dopóki firma od grzania nie sprawdzi nam tych mierników.
Gdybym dostała to pismo cholerne rok temu, to bym już rok temu to wszystko naprawiła. I uniknęłabym tego, co teraz wyszło. A tak, to ta durna i łajdacka spółdzielnia nie umorzyła nam odsetek, co klarownie pokazuje, że całkowicie zrzucają z siebie jakąkolwiek odpowiedzialność. Bo gdyby umorzyli, to jeszcze wyszłoby, że nieskutecznie dostarczają pisma. Staram się o tym nie myśleć. Tylko czuję, że jak ten temat się pojawia, to zaraz czai się niezły wku... Nawet mamie nic nie mówiłam, bo ona z kolei walczy z orange...
W robocie mam taki zapieprz, że nie mam czasu iść zrobić siku. Koleżanka, z którą współpracuję, skręciła nogę i od 2 tygodni siedzi na zwolnieniu. I tak ma być do końca listopada. A nie wiem, jak się wyrobię z robotą, bo wyczerpałam już w 95% limit na nadgodziny na ten rok... A robota ma być zrobiona do końca listopada. Rząd wymyślił, że ludzie nie muszą przynosić zaśw z US i ZUS, bo mamy to zdobywać sami elektronicznie. Bardzo tylko szkoda, że system pracuje w 60%...wysyłamy zapytania a ZUS nas codziennie odsyła na następny dzień i tak czekamy 5-6 dni czasem. Kilka razy dziennie w ogóle nawet zapytania nie można wysłać. Więc siedzę i jak głupia ten sam wniosek obrabiam pół dnia. A wniosków mam kilkadziesiąt do zrobienia na tydzień. Albo przyjmowanie wniosków. Siedzi petent w kolejce 20-30 minut. Po czym podchodzi do stanowiska z pustym wnioskiem. I robi kolejkę, bo musi wypełnić. Rozumiem, że może mieć problem, gdzie się podpisać, ok, ale o co się ubiega i jak się nazywają dzieci i jaki ma skład rodziny to chyba wie?
A zauważyłam, autentycznie, że w tym roku kobiety przychodzą lepiej ubrane, zrobione włosy i paznokcie, nie wspomnę o opaleniźnie. Nie jestem wcale złośliwa, nie tylko ja to widzę u mnie w pracy... Mam tylko nadzieję, że te ich dzieci też lepiej wyglądają.
Czyżbym słyszała u siebie frustrację? Jeszcze tylko 4 dni i weekend...
Gdybym dostała to pismo cholerne rok temu, to bym już rok temu to wszystko naprawiła. I uniknęłabym tego, co teraz wyszło. A tak, to ta durna i łajdacka spółdzielnia nie umorzyła nam odsetek, co klarownie pokazuje, że całkowicie zrzucają z siebie jakąkolwiek odpowiedzialność. Bo gdyby umorzyli, to jeszcze wyszłoby, że nieskutecznie dostarczają pisma. Staram się o tym nie myśleć. Tylko czuję, że jak ten temat się pojawia, to zaraz czai się niezły wku... Nawet mamie nic nie mówiłam, bo ona z kolei walczy z orange...
W robocie mam taki zapieprz, że nie mam czasu iść zrobić siku. Koleżanka, z którą współpracuję, skręciła nogę i od 2 tygodni siedzi na zwolnieniu. I tak ma być do końca listopada. A nie wiem, jak się wyrobię z robotą, bo wyczerpałam już w 95% limit na nadgodziny na ten rok... A robota ma być zrobiona do końca listopada. Rząd wymyślił, że ludzie nie muszą przynosić zaśw z US i ZUS, bo mamy to zdobywać sami elektronicznie. Bardzo tylko szkoda, że system pracuje w 60%...wysyłamy zapytania a ZUS nas codziennie odsyła na następny dzień i tak czekamy 5-6 dni czasem. Kilka razy dziennie w ogóle nawet zapytania nie można wysłać. Więc siedzę i jak głupia ten sam wniosek obrabiam pół dnia. A wniosków mam kilkadziesiąt do zrobienia na tydzień. Albo przyjmowanie wniosków. Siedzi petent w kolejce 20-30 minut. Po czym podchodzi do stanowiska z pustym wnioskiem. I robi kolejkę, bo musi wypełnić. Rozumiem, że może mieć problem, gdzie się podpisać, ok, ale o co się ubiega i jak się nazywają dzieci i jaki ma skład rodziny to chyba wie?
A zauważyłam, autentycznie, że w tym roku kobiety przychodzą lepiej ubrane, zrobione włosy i paznokcie, nie wspomnę o opaleniźnie. Nie jestem wcale złośliwa, nie tylko ja to widzę u mnie w pracy... Mam tylko nadzieję, że te ich dzieci też lepiej wyglądają.
Czyżbym słyszała u siebie frustrację? Jeszcze tylko 4 dni i weekend...
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami