
Opowieści Świńskiej Treści -Pąszunio kombinuje
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
- sosnowa
- Posty: 15296
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Opowieści Świńskiej Treści - pełnometrażówka s.384
Jaka to od razu widać, że akademia jednak systematyczności uczy
Pełen etat to jest. A Blanka czemu baytril, bo się pogubiłam?

- joanna ch
- Posty: 5254
- Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
- Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Opowieści Świńskiej Treści - pełnometrażówka s.384
Przeziębienie ciągnące się, na razie nie padło jej to nigdzie dalej.
Majka ma oficjalnie najpiękniejszy szew ever. Prościutki, czysty, nieczerwony
Majka ma oficjalnie najpiękniejszy szew ever. Prościutki, czysty, nieczerwony

Re: Opowieści Świńskiej Treści - pełnometrażówka s.384
Wow ale rozpiska. Ale przy takim szpitaliku to wszystkiego się nie zapamięta 

- sosnowa
- Posty: 15296
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Opowieści Świńskiej Treści - pełnometrażówka s.384
A dajesz Blance może ziętka immuno herb? U nas jakby pomogło
- jolka
- Wiceprezes ds. adopcyjnych
- Posty: 7923
- Rejestracja: 27 sie 2014, 20:57
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Opowieści Świńskiej Treści - pełnometrażówka s.384
Joanna jestem pod wrażeniem. Systematyczna jesteś - brawo. Ale chyba inaczej sie nie da przy takich choróbskach. Jak ogladam te filmiki to się usmiecham, ale to taki śmiech bo muzyczka. Cały czas Cie podziwiam, nie wiem czy ja dałabym radę. Chyba bym się posypała, starczyła nóżka Agatka a ja od rana ryczałam 

Chantal Jaśminka TM /16.11.2014
Kafelek TM 04.06.2018-
Zuzia TM 21.06.2018
Myszka TM 26.12.2018
Grusia TM 15.11.2019
Patryczek TM-21.12.2020
Olala TM-2.04.2021
Agatka TM-8.07.2021
Blusia TM-6.08.2021
Kafelek TM 04.06.2018-
Zuzia TM 21.06.2018
Myszka TM 26.12.2018
Grusia TM 15.11.2019
Patryczek TM-21.12.2020
Olala TM-2.04.2021
Agatka TM-8.07.2021
Blusia TM-6.08.2021
- joanna ch
- Posty: 5254
- Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
- Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Opowieści Świńskiej Treści - pełnometrażówka s.384
Tak naprawdę napisałam to dziś rano pod kątem Teżeta, na wszelki wypadek gdyby coś gdzieś
Jakoś mnie rano kłuło w sercu i myślę sobie - jak coś się ze mną stanie to przecież on ani me ani be. A kto mnie Bunię zgrzebie wtedy?
Więc napisałam tak szczegółowo żeby on na pewno zrozumiał (np. "świnia poziomo"
)
Świnie poprute, nie cierpię tego dźwięku jak igła przechodzi przez napiętą skórę, u Majki to strasznie słychać
Bunia już na doustnym antybiotyku od wczoraj, bo ile można. Jej plery to jeden strup. Do soboty mam tabletki, oby to był już koniec.
Cud, że Bunia jeszcze mnie nie użarła ani nie spadła z łóżka bo ostatnio wyczynia takie sztuki, że w locie ją łapię. Nie patrzy gdzie leci. Węgorz jakiś.
sosnowa, Immunoherba nie daję, tego ziętka akurat nie mam, mam nefro i hepato. Ale myślę że antybiotyk jej pomoże, to nic poważnego.
Jolu, ja daję radę bo jestem teraz bezrobotna. Siedzę w domu 24/7, tyle co do weta wychodzę 2 razy w tygodniu.
A teraz wyobraźmy sobie że mam dzieci i/lub chodzę na rano do pracy. Bunia ma operację a mnie nie wytłumaczono prawie nic na temat dalszego postępowania, długości leczenia, częstotliwości podawania leków. Czy dam radę zająć sięświnią? NIE. MA. SZANS.



Świnie poprute, nie cierpię tego dźwięku jak igła przechodzi przez napiętą skórę, u Majki to strasznie słychać

Cud, że Bunia jeszcze mnie nie użarła ani nie spadła z łóżka bo ostatnio wyczynia takie sztuki, że w locie ją łapię. Nie patrzy gdzie leci. Węgorz jakiś.
sosnowa, Immunoherba nie daję, tego ziętka akurat nie mam, mam nefro i hepato. Ale myślę że antybiotyk jej pomoże, to nic poważnego.
Jolu, ja daję radę bo jestem teraz bezrobotna. Siedzę w domu 24/7, tyle co do weta wychodzę 2 razy w tygodniu.
A teraz wyobraźmy sobie że mam dzieci i/lub chodzę na rano do pracy. Bunia ma operację a mnie nie wytłumaczono prawie nic na temat dalszego postępowania, długości leczenia, częstotliwości podawania leków. Czy dam radę zająć sięświnią? NIE. MA. SZANS.
- sosnowa
- Posty: 15296
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Opowieści Świńskiej Treści - pełnometrażówka s.384
Taaaaaa, wiem jak się uczy po tym jak się zawiozło do lecznicy prosię sikające żywą krwią. Albo w czasie operacji zwierzaka prowadzi wykład dla całej sali w starym BUWie. No wprost wspaniale.
- joanna ch
- Posty: 5254
- Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
- Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Opowieści Świńskiej Treści - pełnometrażówka s.384
ta aula jest przerażająca, mój wzrok nie sięga ostatnich rzędów 

- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23210
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Opowieści Świńskiej Treści - pełnometrażówka s.384
Która sala? A? D?
@Joanna szacun potrójny.
Sama mam na lodówce przyklejone podobne, akurat teraz jest lajtowo, bo nikogo nie dokarmiam. Same leki. W sprawie zastrzyków - podzielam. Takie wężowe zachowanie ma też u mnie Marcel, po tygodniu zastrzyków, po prostu świnia lepiej się czuje, ale za to kompletnie ma dosyć.
Na kłucie - kalms, melisa, magnez.
I trzymajcie się ciepło, bo jesień na progu ...

@Joanna szacun potrójny.

Na kłucie - kalms, melisa, magnez.
I trzymajcie się ciepło, bo jesień na progu ...
- joanna ch
- Posty: 5254
- Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
- Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Opowieści Świńskiej Treści - pełnometrażówka s.384
Dzięki 
Przeczytałam "na kłucie" i myślę, ale jak to, świni przy zastrzykach???
Buniak wstrętny węgorzuje na całego, teraz się siłowałam z nią żeby jej pekińską wyjąć z dziury, w końcu nie wiem czy mi się udało
W koc tak się wgryza zastępczo... Oj, pociamkałoby się palca, pociamkało...
Nie wiem czy świnie na antybiotykach jakoś bardziej wonnie sikają czy jak? Ale po dwóch godzinach od wymiany podkładów wchodzę i dopada mnie fala uderzeniowa. Plus wonne plastelinowe kupsztale.

Przeczytałam "na kłucie" i myślę, ale jak to, świni przy zastrzykach???

Buniak wstrętny węgorzuje na całego, teraz się siłowałam z nią żeby jej pekińską wyjąć z dziury, w końcu nie wiem czy mi się udało

Nie wiem czy świnie na antybiotykach jakoś bardziej wonnie sikają czy jak? Ale po dwóch godzinach od wymiany podkładów wchodzę i dopada mnie fala uderzeniowa. Plus wonne plastelinowe kupsztale.