Loczek i Entropia
Moderator: silje
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23198
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Loczek i Entropia - para nad pary - Warszawa
Przy dokarmianiu Sroki, dopajaniu Marcela i podawaniu leków im i Knedlowi nie wyrabiam z fotkami. Może za tydzień się zepnę...
- Beatrice
- Posty: 2855
- Rejestracja: 05 gru 2014, 13:10
- Miejscowość: Lublin
- Kontakt:
Re: Loczek i Entropia - para nad pary - Warszawa
Jasne!Za Sroczkę,Knedla i Marcelego ,oczywiście ,nieustanne :
A Państwo Loczerstwo - simply the best...



- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23198
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Loczek i Entropia - para nad pary - Warszawa
Szeleszczę w kuchni czymkolwiek. Loczers wrzeszczy na całe gardło, kiedy idę zaspokoić ich apetyt - siedzi na półce z nosem w kratkach. Jeśli to nie posiłek, tylko smaczek, to podaję mu do pyszczka. Entropia czeka na dole - podany smaczek obwąchuje i ucieka. Kiedy kładę kęs na podłodze - wraca, chwyta i zjada. Różnica między świnką chowaną w domu i chowaną w pseudo... Entropia jeszcze nigdy nie zjadla niczego z ręki, chociaz lubi leżenie na kolanach i głaskanie, więc niby jest oswojona, ale zaufania nie ma...
- Natalinka
- Posty: 2611
- Rejestracja: 15 gru 2014, 17:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz
- Kontakt:
Re: Loczek i Entropia - para nad pary - Warszawa
Ale to też dużo zależy od prosiaka - Hukka może zjeść cały liść cykorii trzymany przeze mnie od początku niemal, Lumi dopiero od paru tygodni bierze z ręki jedzonko i zwiewa. A przyszły razem z labu. Być może wystarczy jedno złe doświadczenie w kluczowym momencie rozwoju. Albo charakter. Czyli odwieczny konflikt tez - biologia czy wychowanie 

Czarna Kluska i Morena
- sosnowa
- Posty: 15295
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Loczek i Entropia - para nad pary - Warszawa
Grawa długo nie wytrzyma na kolanach, w klatce można głaskać do woli, wchodzi na rękę jak sama chce wyjść, jak ja wyciągam,zwiewa, je z ręki , dopomina się. 3 lata u mnie, super oswojona, urodzona w pseudo, jako maluszek gnębiona w zoologu. Na początku totalna dzicz i zgroza. Murgatroida może leżeć godzinę wtulona w człowieka, w klatce na próbę głaskania reaguje paniką, włącza czajnik przy wyciąganiu, główny zapiewajło o żarcie, z ręki weźmie, ale najchętniej stojąc na środku klatki. U mnie półtora roku, urodzona w przydomowym pseudo, kilka miesięcy u ludzi podobno w dobrych warunkach. Na początku ciekawa, ale zupełnie nietowarzyska. Wiedźmin na rękach się przytula, ale zaraz chce golić lub podrzynać gardło, w klatce tylko go głaskaj, rozpłaszcza się lubo, o żarcie piłuje kraty, łapania nie lubi ale się godzi, urodzony w hodowli, ojciec dzieciom, u mnie rok, nabyty gdy miał 9 miesięcy. Na początku udawał trupa i w ogóle nie umiał pic ze strzykawki. Obecnie podobnie jak Murga trąca mnie nosem jak pies, żeby mu dać ze strzykawy. Jak dostaje zielone to lata ogłupiały, jakby zaniewidział albo kompletnie zidiociał. Jak złapie wreszcie to ucieka w popłochu i je w kącie.
I bądź tu mądry.
to Entropia poznała już uroki mizianka? Uch.
I bądź tu mądry.
to Entropia poznała już uroki mizianka? Uch.

Re: Loczek i Entropia - para nad pary - Warszawa
Bardzo, bardzo głodna, na samym początku, sama podchodziła do strzykawki, ale ostrożniej niż Entalpia. Łatwiej się płoszyła przy szybszym ruchu, wolniej wracała. Entalpia potrafiła wisieć połową ciała za kuwetą, żeby się dorwać do źródełka, szybko też przestała reagować na szybsze ruchy, bo to jej dawało przewagę kilku łyków. No i chociaż to Entropia pierwsza obeszła klatkę i zwiedzała nowe sprzęty, to tylko ona przez dłuższy czas dostawała biegunki z okazji brania na ręce
Żadna świnka tak nie reagowała, ale nie trafiły mi się inne świnki, którym musiałabym tak długo robić kroplówki witaminowe, a podejrzewam że początki pobytu u mnie nie pomogły w nabraniu zaufania do ludzi - kłucie, kłucie, bolesne kłucie, wpychanie paskudztw do pyska, piekące kłucie, w międzyczasie codzienne wizyty u weta, macanie, zaglądanie w pysk, usg i inne atrakcje, kłucie, powrót do domu - znowu kłucie...
Aż mi się przypomniała ta wściekła determinacja, biorąca się z poczucia, że jak nie przeżyją, to mnie chyba szlag trafi, że tak męczyłam zwierzę, zamiast zapewnić spokojne odejście 



- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23198
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Loczek i Entropia - para nad pary - Warszawa
@lubię, najkrócej, jakby nie chciały, toby nie przeżyły. Sama wiesz, jak zwierzę chce umrzeć, to choćbyś na głowie stanęła i tak umrze. I potem masz rzeczywiście moralniaka, jak 150.
Założenie drugiej półki było strzałem w 10, bo oni rzadko legują obok siebie, zwykle jednak po przeciwnych stronach klatki, każde na swojej półce. Jednak spojrzenie z góry, to spojrzenie z góry! Są tacy ładni, tacy puchaci!

Założenie drugiej półki było strzałem w 10, bo oni rzadko legują obok siebie, zwykle jednak po przeciwnych stronach klatki, każde na swojej półce. Jednak spojrzenie z góry, to spojrzenie z góry! Są tacy ładni, tacy puchaci!
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23198
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Loczek i Entropia - para nad pary - Warszawa
Przypominamy się - stale piękni, wielcy i puchaci. Aktywność wzrosła przed zimą, co oznacza zdwojony kwik w sprawie żarcia i wściekłe galopady po wybiegu. Niebawem sesja!
- sosnowa
- Posty: 15295
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
- Beatrice
- Posty: 2855
- Rejestracja: 05 gru 2014, 13:10
- Miejscowość: Lublin
- Kontakt:
Re: Loczek i Entropia - para nad pary - Warszawa
Czekamy na sesję nieustannie! Puchatym całusy
!
