Poket - zdrowy - już w DS

[Raftylka]

Zatem mamm odezwac sie do Pulpet, że moze Poket jest juz do wziecia??

[Beatrycze]

A to nie osoba chcąca adoptować powinna być zaangażowana w proces adopcyjny ?

[Pulpet]

Witam! W ostatniej wiadomości od Państwa było napisane, że kiedy świnka będzie gotowa do adopcji, Państwo podeślą jakieś zdjęcia i więcej info. Od tamtej pory nie otrzymałam żadnej informacji, więc myślałam, że narazie to nieaktualne. Dzisiaj dotarła do mnie wiadomość z linkiem. Szczerze powiedziawszy, już niczego nie rozumiem. Nadal jesteśmy zainteresowani adopcją towarzysza dla pulpeta. Zrobiłam kosztowne badania, spełniłam inne sugerowane pomysły świnkolubów i grzecznie czekam.
Pozdrawiam Patrycja

[Beatrycze]

A czy była przeprowadzona wizyta przed adopcyjna? Nie wiem kto wcześniej korespondował, Poket zmienił DT i ja nic nie wiem o poprzednich ustaleniach.

[Raftylka]

Pulpet ma juz WPA za sobą, wykonana przez mario. I czekała na Poketa, na inforacje o jego stanie zdrowia.

[Pulpet]

Pulpecik czeka... Proszę sie nie martwić. Świnek będzie u nas miał bardzo dobrze. Jesteśmy świadomymi zwierzolubami. Króliczek miniaturka żyje już z nami 11 lat, więc chyba dajemy radę. Pokecik dostanie swoją klateczkę i powoli będzie poznawał Pulpeta. Nikt nie wrzuci chłopaków razem i nie zostawi na pastwę losu. Jak się poznają to dostaną wspólną, nową klatkę, żeby żaden nie miał poczucia, że intruz zagarnia jego terytorium. Jeżeli ktoś ma jakiś sugestie, to jesteśmy otwarci na wszelkie sugestie.

[Beatrycze]

Napisałam do mario z prośbą o opis wizyty.

[Beatrycze]

Pulpet ma juz WPA za sobą, wykonana przez mario. I czekała na Poketa, na inforacje o jego stanie zdrowia.

Wizyty nie było, tylko rozmowa telefoniczna. Taką to i ja mogę przeprowadzić. W takim razie Poket wraca do puli adopcyjnej.

[Pulpet]

Nie wiem czy znajdzie się ktoś godny, aby adoptować to zwierzątko. Mnie niestety nie udało się, chociaż mam super warunki. Adopotowałam pięć różnych zwierzaków i jeszcze coś takiego w życiu mnie nie spotkało. Po trzech miesiącach popychania mnie i wymyślania kolejnych wymagań- poddaje się. Kosztowało mnie to 300 zł, które mogłam przeznaczyć na pomoc zwierzętom w fundacji, z którą współpracuje. Przykro mi z tego powodu. Jeszcze zebrałam za niekompetencje inspektora WPA , ktorego rekomendowało Stowarzyszenie. Jakiś obłęd. Widocznie więcej jest chętnych do adoptowania niż zwierząt. Macie pewnie nieograniczone możliwości wyboru. Postanowiłam zakupić towarzysza dla Pulpeta, bo przy jego chorym serduszku liczy się każdy dzień. Proszę o znalezienie dobrego domu dla Pokera i zastanowieniu się nad swoim postępowaniem. W ten sposób robicie krzywdę śwince, a nie człowiekowi, który chce jej ofiarować DS do końca życia. Pozdrawiam Patrycja

[Beatrycze]

Czy obłędem jest wizyta przed adopcyjna? U nas jest ona obowiązkowa. Widocznie Raftylka nie poinformowała Panią o tym. Kolega chciał ją przeprowadzić za koszt benzyny, ponieważ miał do Pani ok. 80 km. Ale pani nie wykazała zainteresowania. To że ktoś napisze, że ma super warunki, nie oznacza, że dostaje świnki.
300 zł za badanie na e.cuniculi ? W Warszawie kosztuje 150 zł.
I proszę się nie martwić o Poketa. Krzywdy u mnie nie ma.