
Zmiana - do adopcji osobno - do spokojnych samczyków, niech się uczą, że można żyć z człowiekiem.
Prawdę mówiąc trochę się załamałam, dwa sześćdziesięciodekowe świniaki, panikujące i rozwalające klatkę. Zobaczymy wieczorem, co będzie przy podawaniu leków.