Pinki, Ivy, Eris, Freya, Hag, Sarcia, Lilo, Tsunami i mała

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
ODPOWIEDZ
Chocolate Monster

Re: Pulpetta Wyłupek - leczymy zapalenie płuc...

Post autor: Chocolate Monster »

Trzymam :fingerscrossed: :fingerscrossed:
patrycja

Re: Pulpetta Wyłupek - leczymy zapalenie płuc...

Post autor: patrycja »

Jak się miewa niunia?
Awatar użytkownika
lunorek
Posty: 1273
Rejestracja: 04 sie 2016, 19:58
Miejscowość: Warszawa
Kontakt:

Re: Pulpetta Wyłupek - leczymy zapalenie płuc...

Post autor: lunorek »

Niunia miewa się w miarę dobrze, póki co ma jedynie 2 brzydkie miejsca na plecach po zastrzykach, jeden strup po tym krwiaku po kłuciu w MV, drugie to niestety chyba martwiczy placek taki 1 cm na 1 cm w formie kółka po którymś moim nie do końca udanym zastrzyku. Jeden z ostatnich zastrzyków zrobiłam chyba niestety ciut za płytko, bo spieszyłam się, żeby go w ogóle zrobić, tak się bidna szarpała i wyrywała :( Płucka ok, oddycha ładnie, je ładnie, z sikaniem sprawa nie zamknięta póki co, podjęłam 2 próby pobrania moczu, ale nie udało mi się nic z niej wydusić. Siedziałam z nią 2 razy po 1h. Jak ma sikać to nie sika... Czasu mi brak, bo mam przerąbany tydzień w pracy, wracam 22 z minutami... W piątek jeszcze na oddział do szpitala z synem. Póki co nie jest gorzej na pewno, zwykle nie piszczy przy siusianiu, po prostu sobie sika, oczywiście jak nic od niej nie chcę, ale czasem zdarzy jej się pisnąć. Więc już głupieję... Muszę te siuśki jakoś z niej wydusić :( Póki co zostawiam jej duże ilości ogóra na wypadek jakby mało piła, nie jestem w stanie jej pilnować non stop z piciem.
Jaguś

Re: Pulpetta Wyłupek - leczymy zapalenie płuc...

Post autor: Jaguś »

Jeśli mocz nie idzie na posiew to zdezynfekuj transporterek lub inne tego typu pudełko i wsadź ja tam - niech siedzi i sika, a Ty co chwila zerkaj czy to juz . W ten sposób nie musisz świni trzymac i non stop z nią siedzieć - będziesz miała chwile na np. kawę czy Twoje siku ... Jak sie zsiusua to strzykawką nabierz do pojemniczka i wysyłaj do laboratorium.
patrycja

Re: Pulpetta Wyłupek - leczymy zapalenie płuc...

Post autor: patrycja »

Super, że Pulpetta ma się coraz lepiej :). Siczku dla świętego spokoju dobrze by oddać do przebadania. One zawsze robią wtedy kiedy nie trzeba hi hi, moje np. ma mnie :rotfl: . :fingerscrossed: :buzki:
Awatar użytkownika
lunorek
Posty: 1273
Rejestracja: 04 sie 2016, 19:58
Miejscowość: Warszawa
Kontakt:

Re: Pulpetta Wyłupek - leczymy zapalenie płuc...

Post autor: lunorek »

Z nią nie taka prosta sprawa... Do żadnego pudła raczej wsadzić się nie da, transportera się boi, od razu panika i próba ucieczki, nawet na wagę posadzić to problem, bo zarządza odwrót... W aucie ją wożę w kocu na kolanach. Dzwoniłam do pobliskiej lecznicy dla pewności dzisiaj, ugadałam badanie moczu, teraz ją tylko odsikać. Póki co 50g na wadze zjechała w dół przez tą calą chorobę, niby nie tak dużo, ale mam nadzieję, że zacznie odrabiać. Je ładnie, ale apetyt trochę gorszy i tak niż przed infekcją, co mnie naprawdę martwi :( Mam nadzieję, że się "rozje" znowu. Chłop życia mi dodatkowo nie ułatwia, wkurza się, że roboty tyle przy świni i jeszcze zlośliwie komentuje, że sobie zabaweczkę znalazłam, przesadzam, teraz tylko świnią się zajmuję, nie mam co robić itp. Rozumiem, że nie każdy aż tak się przejmuje, ludzie są różni, ale jak nie ma się zrozumienia we własnym domu, to czasem i przykro i ciężko. Nwm, musialam się wyżalić. Bad day :(
patrycja

Re: Pulpetta Wyłupek - leczymy zapalenie płuc...

Post autor: patrycja »

Oj ta niuńka, musi nasikać w jakiś pojemniczek... mi porcella radziła kiedyś wyparzyć miskę i wsadzić w miskę - może w taką plastikową na pranie, nie wyjdzie z takiej. Będzie próbować, ale nie wyjdzie. Daj jej dużo wody strzykawką, a do tego do miski ogórka. Na pewno zrobi. Chłopem się nie przejmuj, a zrozumienie to znajdziesz na forum ;). Jeśli on nie wie co to znaczy troska o zwierzaka i o jego zdrowie, to pomyśl sobie, że dobrze, że chociaż Ty wiesz :lol:. Co do wagi, to mam nadzieję, że przytyje Pulpecia. Moja Rozalka, ta mała skinny - ta po lewej, przy ostatnim leczeniu na ucho spadła mi z 668 g na 585g w jakiś tydzień- wystraszyła mnie okrutnie, ale jak odstawiłam leki, od których miała biegunkę, to w 4 dni- dosłownie - skoczyła do 650 g. Troszkę ją jeszcze karmą ratunkową dokarmiłam dla pewności. Także nie poddawaj się :D.
Ps. Nie wiem jaki antybiotyk w zastrzyku dostaje niunia i nie pamiętam jaki dostawały moje, ale pamiętam że moja pani weterynarz mówiła, żeby po zastrzyku nie masować skóry bo antybiotyk wtedy wypływa i może u takiej skinny zrobić odczyn. Raz jeden weterynarz, który robił "nam" zastrzyk, chyba nie posiadał takiej wiedzy i po zastrzyku zaczął masować skórę Petronii i niestety ślad jest do dziś - przebarwienie w miejscu ukłucia. Może to się zrobiło po kilku takich sytuacjach, nie wiem, ja pamiętam jedną.
:fingerscrossed: :buzki:
Awatar użytkownika
kimera
Moderator globalny
Posty: 3163
Rejestracja: 07 lip 2013, 20:54
Miejscowość: Łódź
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Pulpetta Wyłupek - leczymy zapalenie płuc...

Post autor: kimera »

Nie przejmuj się, jeśli nie uda ci się wysterylizować miski albo kupić sterylnego pojemnika na mocz. To jest niezbędne tylko do posiewu. Do zwykłych badań wystarczy naczynie czyste, ale nie musi być jałowe. Do pobrania moczu u kapryśnej świnki przydaje się mała klatka, tylko do kuwety nie dajesz żadnej ściółki. świnka jest zamknięta i karmiona ogórkiem, więc musi się kiedyś zsikać. Wtedy prędziutko pobierasz strzykawką mocz, zanim Pulpetta wejdzie w kałużę łapkami.
Awatar użytkownika
lunorek
Posty: 1273
Rejestracja: 04 sie 2016, 19:58
Miejscowość: Warszawa
Kontakt:

Re: Pulpetta Wyłupek - leczymy zapalenie płuc...

Post autor: lunorek »

Eh, dzięki dziewczyny, Pulpetta znowu 1030g, pasłam ją cały wieczór :102: Jutro rano akcja siku, nie ma bata, ja nie odpuszczam, zwłaszcza że wet już czeka na pojemnik z zawartością :szczerbaty: Wracając z pracy przytargałam po nocy 2 wielkie ogórki, więc mam amunicję na rano. Panna aktualnie nie piszczy tylko sika sobie w koce na moim łóżku w najlepsze z błyskiem w oku jak ja nie widzę, specjalnie ją przytargalam do łożka, żeby poobserwować, ale trzeba to definitywnie sprawdzić. Oby nic złego nam nie wyszło. Pulpetto nasikaj :pray:

PS> Za pierwszym razem nie wiedziałam, bo nie podpisano nam strzykawek, ani torebek, a ja w tej całej histerii jak się męczyła z oddechem nie dopytałam w końcu dr Kasi co nam zlecono, zabrałam strzykawki i rura z nią do domu, ale za drugim razem się doczytałam na torebkach z dawkami, bo nam je podpisano: dostawała Baytril i Oxyvet przez 10 dni. Jeden placek na plecach niezbyt ładny, jutro może zrobię fotkę.
Awatar użytkownika
lunorek
Posty: 1273
Rejestracja: 04 sie 2016, 19:58
Miejscowość: Warszawa
Kontakt:

Re: Pulpetta Wyłupek - leczymy zapalenie płuc...

Post autor: lunorek »

Mission complete. Siku w labie, łapane w locie w trakcie sikania na 2 razy do wyparzonego pojemnika, więc super czyste :102: Do 3 razy sztuka jak to mówią. Wyniki będę miała (ponoć) na mailu wieczorem. Wrzucę więc na forum, bo będą bez oceny lekarza, jako że nikt nie zlecał z tej lecznicy i Pulpecia nie ma w niej lekarza prowadzącego. Weszłam po drodze jeszcze do apteki, znowu nie mieli koło nas na stanie Uronatu, kupiłam w końcu Fitolizynę w paście na wszelki wypadek. Wcześniej dałam trochę zmielonego Uroseptu z domowych resztek. Czy ewentualnie taki preparat (Fitolizynę) można jej podać, gdyby była taka potrzeba? I w jakiej ilości? Zerknijcie okiem eksperta.

Fitolizyna w paście
Substancja czynna: 100 g pasty zawiera Extractum compositum (1:1,3-1,6; etanol 45º) ex: Agropyri rhizomate 12,5 cz., Allii cepae squama 5,0 cz., Betulae folio 10,0 cz., Foenugraeci semine 15,0 cz., Petroselini radice 17,5 cz., Solidaginis herba 5,0 cz., Equiseti herba 10,0 cz., Levistici radice 10,0 cz., Polygoni avicularis herba 15,0 cz. – 67,2 g

Substancje pomocnicze: Glicerol 99,5%, Agar, Olejek miętowy, Olejek szałwiowy,
Olejek pomarańczowy, Olejek sosnowy, Skrobia pszeniczna, Wanilina, Etylu parahydroksybenzoesan (Nipagina A), Woda oczyszczona.

5 g pasty (1 łyżeczka) zawiera nie mniej niż 0,06% flawonoidów w przeliczeniu na kwercetynę.

Produkt zawiera nie więcej niż 4% (v/v) etanolu.


Ponoć ziołowa, naturalna i "nic w niej takiego nie ma" jak twierdziły panie aptekarki. Jednak ja się wolę upewnić...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”