
Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normalna.
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
- Asita
- Posty: 9428
- Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
- Miejscowość: Sopot
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
Anula nie tylko Ty, ale jak wejdziesz w link to zobaczysz cały komiks 

Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
- Anula
- Posty: 2801
- Rejestracja: 13 lip 2015, 8:41
- Miejscowość: Gliwice
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
Asita faktycznie hehe, ależ jestem rozgarnięta 

- Siula
- Posty: 4009
- Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
- Miejscowość: Tarnowo Podgóne
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
Kurczę, Brombisia kicha od chyba 3 dni i wydaje mi się,że nie przechodzi. Daję jej wit. C. Nosek suchy nie osmarkany, apetyt jest. Myślicie żeby z nią jechać do weterynarza, boję się na to zimno z nią wychodzić,ale też się zawsze strasznie martwię żeby nic się nie działo jak są święta i wszystko zamknięte. Co radzicie???
- Asita
- Posty: 9428
- Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
- Miejscowość: Sopot
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
Może wyjmij siano, może kurzy i ją podrażnia? Maty i mebelki w czym pierzesz? Może coś ją uczula? Oddycha ok? Może wspomóż tym immoglicośtamem? Wiesz ten syropek na odporność. Może do weta nie trzeba... 

Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
Podaj immunoglukan, jeżówkę do poidła, bo od witaminy c to nie przejdzie. Aczkolwiek ja bym chyba pojechała do weta, bo kurcze jak na święta wyskoczy to będzie problem.
- Siula
- Posty: 4009
- Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
- Miejscowość: Tarnowo Podgóne
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
Właśnie to mnie martwi,że będą święta i co wtedy. Asita już kombinowałam, ale piorę cały czas w tym samym, ciągle w sianie leżą. Wczoraj przyszło pierwszy raz jurajskie sianko,ale już wcześniej kichała. A jeżówkę gdzie kupiłaś, bo u nas nie ma w aptekach?
- joanna ch
- Posty: 5254
- Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
- Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
ja jestem taka chytra że wzięłam enroxilu kilka tabletek na zapas i teraz choroby mogą śmiało przychodzić w czasie wyjazdu świątecznego 

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
Oj ja to w hipciu zamawiałam. A patrzyłaś w jakimś zielarskim, albo markecie? W tesco na pewno jest, ale nie wiem czy taka czysta
Trzeba by etykietę przeczytać. Normalnie parzyłam chłopakom jak herbatę to i wlewałam do poidła, albo do pyszczków bezpośrednio.
