
Agatka DS i Maurycy REZ. (skinny) z Gdańska
Moderator: silje
Re: Agatka i Maurycy (skinny) z Gdańska
Wszystko ładnie i pięknie, a prosiaki jedzą za 4 świnki 

- lunorek
- Posty: 1273
- Rejestracja: 04 sie 2016, 19:58
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Agatka i Maurycy (skinny) z Gdańska
@sosnowa, Skinny jednak nie są celową mutacją żadnego z laboratoriów (taką informację zaczerpnęłam wcześniej ze strony jednego z hodowców, aczkolwiek chyba jej nie sprawdził), zaczęłam z ciekawości szukać dość szczegółowych informacji na ten temat bo mnie to nurtowało i praktycznie wszystkie pozostałe żródła podają, że:
@Bulletproof, z moją świnką US Teddy i jej włosiem jest wszystko jak najbardziej ok, świnka ma drybed, codziennie sprzątane, nie ma żadnych problemów skórnych, ani pasożytów na gapę. Jest czyściutka na tyle na ile świnka trzymana w normalnych warunkach może być czysta
Świnek futerkowych natomiast się nie kąpie, chyba że są ku temu ewidentne wskazania medyczne czy kosmetyczne. Kąpiel dla świnki to niepotrzebny stres i ryzyko jej przeziębienia. Lilo ma czasem przemywane łapki (jak wdepnie w boba), ze dwa lub trzy razy miał przeze mnie podmyty kuperek, jak uznałam, że trochę "pachnie". Każda świnka siusia i bobczy pod siebie, więc niestety pupa (a nawet często podbrzusze) każdej kudłatej świnki morskiej zbiera mocz. Tego nie unikniesz. Gdybyś chciała mieć sterylne warunki, musiałabyś kąpać świnkę przynajmniej z raz, dwa razy dziennie, a skrajnego alergika i tak coś by uczuliło. Dodatkowo świnka owłosiona narażona jest częściej na łupież, na pozostawanie w jej sierści pyłków siana, w którym nurkuje itp. Te problemy w przypadku Skinny są marginalne, aczkolwiek nigdy i nigdzie w żadnym poście nie napisałam, że jest to świnka dla alergika. Napisałam jedynie Valkirii co najprędzej moim zdaniem może ją uczulać w przypadku Skinny - odchody i białko zawarte w skórze czy ślinie. Dla alergika to może być co najwyżej rybka w akwarium, a i tak pewnie nie dla każdego. A co do roztoczy to są wszędzie, nawet na Twoich rzęsach, tym bardziej w futerku świnki szorującej po podłogach, nawet tych sprzątanych.
Moja córka nie jest alergikiem, skąd masz takie info?
Napisałam przecież, że alergikiem jest syn. Nie wiem co go na 100% uczula w Lilku dokładnie. To mogą być odchody, białko zawarte w resztkach skóry czy ślinie zwierzaka, mogą to być pyłki siana, czy nawet substancje wydzielane przez gruczoł tłuszczowy czy feromony, bo Lilo jest samcem. Skinny była samiczką. Możliwe, że Ty nie masz uczulenia na siano/pyłki traw i niektóre inne substancje, a mój syn ma. Ma uczulenie na wiele rzeczy, w sumie łatwiej mi znaleźć rzeczy na które jest uczulony, niż te na które nie jest. Skinny dziewczynki akurat w naszym przypadku to sprawdzona furtka, a nie moda, co nie znaczy że nam się nie podobają. Uważam, że są cudne.
Zgodzę się w 100% z sosnową, że chcieć, to nie zawsze móc, mimo że życzy się każdemu z tych słodziaków jak najlepiej. I to że Tobie Bulletproof coś akurat nie szkodzi nie oznacza, że nie będzie szkodziło też komuś innemu, bo na dany efekt zwykle składa się wiele wypadkowych. @Sosnowa ja właśnie mam białego US Teddy z dodatkiem biszkoptu i z czerwonymi oczami
A co do trendów, to niektórzy zawsze będą ślepo podążali za modą, innym po prostu dana świnka się będzie podobała, a jeszcze inni będą mieli zawężony wybór. Ja akurat należę do tej drugiej i trzeciej grupy.
@Valkiria, tak każda Skinny je za dwie, więc Twoje dwie na pewno wcinają za 4
Ustawiłabym się po nie w kolejkę, ale nie mam niestety w tej chwili jak ich odebrać osobiście. Także pozostaje mi trzymać kciuki za wspaniały domek dla Maurycego i Agatki, bo na to zasługują, tak samo jak każda inna świnka.
orazRasa Skinny powstała naturalnie w 1978 roku jako potomstwo kawii albinosów.
Więc odszczekuję, to co wcześniej napisałam. To dzieło matki natury. Człowiek tym prosiaczkom nic nie zrobił. Prawdą natomiast jest, że jedne z pierwszych świnek tej odmiany zostały szybko odkupione przez jedno z laboratoriów kosmetycznych celem ich dalszego hodowania, gdyż wydawały się świnką idealną do testów. A z laboratorium podobno ktoś "wyniósł" jedną czy dwie sztuki i tak się to wszystko zaczęło...The Skinny Pig is an almost hairless Guinea pig. Despite common belief skinny pigs are not a "breed" of guinea pig, they are a recessive genetic mutation and can easily be recreated by breeding out two generations. A skinny pig bred to a normal guinea pig will make all normal looking guinea pigs who are heterozygous or "het" for hairless, meaning they carry the genes.
@Bulletproof, z moją świnką US Teddy i jej włosiem jest wszystko jak najbardziej ok, świnka ma drybed, codziennie sprzątane, nie ma żadnych problemów skórnych, ani pasożytów na gapę. Jest czyściutka na tyle na ile świnka trzymana w normalnych warunkach może być czysta

Moja córka nie jest alergikiem, skąd masz takie info?

O czyje zdrowie i futro mam się martwić? Córy?Jak córka ma alergię na roztocza i ma reakcję przy śwince, zaczęłabym się martwić o jej stan zdrowia/futra.
Napisałam przecież, że alergikiem jest syn. Nie wiem co go na 100% uczula w Lilku dokładnie. To mogą być odchody, białko zawarte w resztkach skóry czy ślinie zwierzaka, mogą to być pyłki siana, czy nawet substancje wydzielane przez gruczoł tłuszczowy czy feromony, bo Lilo jest samcem. Skinny była samiczką. Możliwe, że Ty nie masz uczulenia na siano/pyłki traw i niektóre inne substancje, a mój syn ma. Ma uczulenie na wiele rzeczy, w sumie łatwiej mi znaleźć rzeczy na które jest uczulony, niż te na które nie jest. Skinny dziewczynki akurat w naszym przypadku to sprawdzona furtka, a nie moda, co nie znaczy że nam się nie podobają. Uważam, że są cudne.
Zgodzę się w 100% z sosnową, że chcieć, to nie zawsze móc, mimo że życzy się każdemu z tych słodziaków jak najlepiej. I to że Tobie Bulletproof coś akurat nie szkodzi nie oznacza, że nie będzie szkodziło też komuś innemu, bo na dany efekt zwykle składa się wiele wypadkowych. @Sosnowa ja właśnie mam białego US Teddy z dodatkiem biszkoptu i z czerwonymi oczami

@Valkiria, tak każda Skinny je za dwie, więc Twoje dwie na pewno wcinają za 4

- sosnowa
- Posty: 15292
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Agatka i Maurycy (skinny) z Gdańska
Dyskusja robi się ciekawa, ale nie na temat. Może kontynuujmy ten OT gdzie indziej? 

- lunorek
- Posty: 1273
- Rejestracja: 04 sie 2016, 19:58
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Agatka i Maurycy (skinny) z Gdańska
Sry za spam, wyjaśniłam do końca o co mi chodziło i ja mówię "pass". Można część wątku przenieść gdzie indziej jeśli dziewczyny chcą kontynuować 

- Bulletproof
- Posty: 1225
- Rejestracja: 02 mar 2014, 20:21
- Miejscowość: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Agatka i Maurycy (skinny) z Gdańska
Nic nie wspomniałam o kąpaniu świnek, nie wiem skąd ci się to wzięło.
Sama pisałaś, już wstawię cytat ręcznie: " dlatego, że mam dziecko alergika, uczulone straszliwie na kurz i roztocza i np. u nas świnka Skinny jest jedynym bezpiecznym rozwiązaniem". Myślałam że chodzi o córkę, nie wiem skąd mi się płeć wzięła
Futro oczywiście świnki
Nie rozumiem twojego wywodu o szkodzeniu mi. Po prostu skoro dziecko dostaje reakcji przy świnkach, ale przy jednej tak, a przy drugiej nie- to dla mnie nieco dziwne.. może faktycznie związki wydzielane jedynie przez samców. Nie uważasz że jakby miał na siano to by kichał ogólnie przy świnkach a nie tylko przy Lilo?
Sama pisałaś, już wstawię cytat ręcznie: " dlatego, że mam dziecko alergika, uczulone straszliwie na kurz i roztocza i np. u nas świnka Skinny jest jedynym bezpiecznym rozwiązaniem". Myślałam że chodzi o córkę, nie wiem skąd mi się płeć wzięła

Futro oczywiście świnki

Nie rozumiem twojego wywodu o szkodzeniu mi. Po prostu skoro dziecko dostaje reakcji przy świnkach, ale przy jednej tak, a przy drugiej nie- to dla mnie nieco dziwne.. może faktycznie związki wydzielane jedynie przez samców. Nie uważasz że jakby miał na siano to by kichał ogólnie przy świnkach a nie tylko przy Lilo?
Re: Agatka i Maurycy (skinny) z Gdańska
Dziewczyny, to jest wątek adopcyjny, a nie dyskusja na temat
Bardzo proszę nie pisać tu o niczym innym , niż sprawy związane z tymi konkretnie świnkami. Na takie dyskusje są inne miejsca na forum. Dziękuję bardzo 


Re: Agatka i Maurycy (skinny) z Gdańska
Jak tam słodkie łysolki? Tak, skinny jedzą przynajmniej trzy razy tyle co świnki z sierścią, albo i jeszcze więcej hi hi. Ja do swoich często mówię "głodomoris" - tyle pochłaniają. Kiedy świneczki wędrują do nowego domku? 

Re: Agatka i Maurycy (skinny) z Gdańska
Zauważyłam właśnie, że pochłaniają w piorunującym tempie
Jutro WPA, jeszcze tylko wizyta u weta dla sprawdzenia wszystkiego i wydania opinii lekarskiej.

Jutro WPA, jeszcze tylko wizyta u weta dla sprawdzenia wszystkiego i wydania opinii lekarskiej.
- lunorek
- Posty: 1273
- Rejestracja: 04 sie 2016, 19:58
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Agatka i Maurycy (skinny) z Gdańska
To kciukam za WPA




Re: Agatka i Maurycy (skinny) z Gdańska
WPA przebiegło bardzo pomyślnie. Agatka może trafić do swojego domu za tydzień. Ponieważ wynikły nie przewidziane komplikacje, Maurycy pozostaje dalej do Adopcji, do innego samczyka. Po przeglądzie weterynaryjnym, okazało się, że kasyracja owszem była, ale wycięto młodemu tylko 1 jajko, drugiego nie ( jest wnętrem). Także musiał się rozstać z Agatką, niestety. AAgatka na obserwacji, czy przypadkiem Maurycy nic nie zmajstrował. Za tydzień się okaże.