
Naleśnikarnia: Florek i Zdzisio
Moderator: pastuszek
					Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
	Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
- Siula
- Posty: 4009
- Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
- Miejscowość: Tarnowo Podgóne
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
- Asita
- Posty: 9428
- Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
- Miejscowość: Sopot
- Kontakt:
Re: Naleśnikarnia bez Naleśnika [*]: Nicek, Wicherek i Flore
Maluszku Naleśnikowy, brykaj na zdrowych łapkach po łąkach pełnych trawki  
 
Czy mogę spytać, czy podjęliście decyzję czy sam odszedł?
			
			
			
									
													 
 Czy mogę spytać, czy podjęliście decyzję czy sam odszedł?
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
			
						Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
- jolka
- Wiceprezes ds. adopcyjnych
- Posty: 7960
- Rejestracja: 27 sie 2014, 20:57
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Naleśnikarnia bez Naleśnika [*]: Nicek, Wicherek i Flore
Naleśniczku maleńki  
			
			
			
									
													
Chantal Jaśminka TM /16.11.2014 
Kafelek TM 04.06.2018-
Zuzia TM 21.06.2018
Myszka TM 26.12.2018
Grusia TM 15.11.2019
Patryczek TM-21.12.2020
Olala TM-2.04.2021
Agatka TM-8.07.2021
Blusia TM-6.08.2021
			
						Kafelek TM 04.06.2018-
Zuzia TM 21.06.2018
Myszka TM 26.12.2018
Grusia TM 15.11.2019
Patryczek TM-21.12.2020
Olala TM-2.04.2021
Agatka TM-8.07.2021
Blusia TM-6.08.2021
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23226
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Naleśnikarnia bez Naleśnika[*]: Nicek, Wicherek i Florek
Kochani... bardzo współczuję.
Dla Wielkiego Duchem Naleśnika na drogę
			
			
			
									
																
						Dla Wielkiego Duchem Naleśnika na drogę

- 
				
				loriain
Re: Naleśnikarnia bez Naleśnika[*]: Nicek, Wicherek i Florek
Bardzo wam współczuję   dla Swineczka
 dla Swineczka  
			
			
			
									
																
						 dla Swineczka
 dla Swineczka  
- Cooyo
- Posty: 867
- Rejestracja: 02 kwie 2015, 21:25
- Miejscowość: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Naleśnikarnia bez Naleśnika[*]: Nicek, Wicherek i Florek
Naleśniczku   
  
			
			
			
									
													 
  
Zapraszamy do naszego wątku - tutaj!  ⬇
 ⬇

Cookie, Zeus, Rubin, Onyks, Anubis
Yoko i Hippo na zawsze w mojej pamięci 
  
			
						 ⬇
 ⬇
Cookie, Zeus, Rubin, Onyks, Anubis

Yoko i Hippo na zawsze w mojej pamięci
 
  
- Marikaaa
- Posty: 424
- Rejestracja: 14 lut 2015, 19:04
- Miejscowość: W-wa
- Kontakt:
Re: Naleśnikarnia bez Naleśnika [*]: Nicek, Wicherek i Flore
Podjęliśmy decyzję o uśpieniu. Nie wiem czy powinnam wdawać się w mało przyjemne szczegóły? Jakby co to ostrzegam wrażliwców...Asita pisze: Czy mogę spytać, czy podjęliście decyzję czy sam odszedł?
 Zdaje się, iż zwyrodnienia kręgosłupa tak obciążyły organizm, że wszystko zaczęło się naraz sypać, mimo zdrowych narządów itd. Naleśnik wielki apetyt miał do końca, to nas myliło, bo tak naprawdę już nie trawił. Leki brzuszkowe, przeciwbólowe, nasercowe, nowy antybiotyk - nie dały żadnego pozytywnego efektu, wetka nie miała nam nic więcej do zaproponowania. Zewnętrzne objawy to dla nas było wciąż za mało więc musiała, niestety, opisać troszkę jak wygląda toksemia od środka, proces paskudny i nie dość szybki. Jednak dzięki temu zrozumieliśmy, że trzeba mu już dać spokój. Gdy wetka poszła po formularz zgody, Naleśnik zdążył ekspresowo wciągnąć coś niedietycznego: listek sałaty i kawał jabłka, a jakże.
 Zdaje się, iż zwyrodnienia kręgosłupa tak obciążyły organizm, że wszystko zaczęło się naraz sypać, mimo zdrowych narządów itd. Naleśnik wielki apetyt miał do końca, to nas myliło, bo tak naprawdę już nie trawił. Leki brzuszkowe, przeciwbólowe, nasercowe, nowy antybiotyk - nie dały żadnego pozytywnego efektu, wetka nie miała nam nic więcej do zaproponowania. Zewnętrzne objawy to dla nas było wciąż za mało więc musiała, niestety, opisać troszkę jak wygląda toksemia od środka, proces paskudny i nie dość szybki. Jednak dzięki temu zrozumieliśmy, że trzeba mu już dać spokój. Gdy wetka poszła po formularz zgody, Naleśnik zdążył ekspresowo wciągnąć coś niedietycznego: listek sałaty i kawał jabłka, a jakże. 
Ech, ostatnie kolorowe zdjęcie z poprzedniej strony pokazuje jakby wyluzowaną świnkę na wyleżu w fajnych różowych skarpetkach. Tymczasem Naleśnik nie mógł się już wyprostować, nawet z moją pomocą. Leczyliśmy jedną łapę, a nagle u niechodzącej świnki zaognione zrobiły się wszystkie cztery podeszwy (czyżby preludium odleżynowe?), ble. Kilka godzin później okazało się, że może podnosić jeszcze głowę, ale łapami już nie będzie więcej wiosłować, a życzy sobie leżeć wyłącznie na lewym boku więc podnoszenie OK, ale takie np. przytulanie nie było mile widziane, za to jeść wołał i pochłaniał z lubością.
 Wcześniej gdy mógł się wciąż czołgać to wybrał sobie kącik klatki, z dala od paśnika, a jak najbliżej nas, mruczał radośnie już, gdy ktokolwiek wchodził do pokoju. Leżał biedny jak glizda, a spodziewał się z naszej strony samych dobrych niespodzianek. Trudno było patrząc w te ufne, żywe ślepia pomyśleć o wynajęciu kogoś, żeby go zabił. Albo inaczej, może czekał aż pozwolimy/pomożemy mu odejść, nie chciał nas zostawiać płaczących i odwlekał sprawę. Jednak cierpieć musiał mocno, choć równocześnie wspaniale się z nami komunikował. Piszę chyba trochę chaotycznie. W każdym razie wczoraj o 5-ej, 9-ej i 17-ej szefuncio gwizdał na kelnera, a zamówienie było realizowane migiem. O 12-ej też ktoś głodny dał sygnał, pobiegłam ze strzykawką do staruszka, a okazało się, że tym razem to był Wicherek, który ośmielił się zauważyć, że miseczka u nich pusta, paśnik i poidło również.
 Wcześniej gdy mógł się wciąż czołgać to wybrał sobie kącik klatki, z dala od paśnika, a jak najbliżej nas, mruczał radośnie już, gdy ktokolwiek wchodził do pokoju. Leżał biedny jak glizda, a spodziewał się z naszej strony samych dobrych niespodzianek. Trudno było patrząc w te ufne, żywe ślepia pomyśleć o wynajęciu kogoś, żeby go zabił. Albo inaczej, może czekał aż pozwolimy/pomożemy mu odejść, nie chciał nas zostawiać płaczących i odwlekał sprawę. Jednak cierpieć musiał mocno, choć równocześnie wspaniale się z nami komunikował. Piszę chyba trochę chaotycznie. W każdym razie wczoraj o 5-ej, 9-ej i 17-ej szefuncio gwizdał na kelnera, a zamówienie było realizowane migiem. O 12-ej też ktoś głodny dał sygnał, pobiegłam ze strzykawką do staruszka, a okazało się, że tym razem to był Wicherek, który ośmielił się zauważyć, że miseczka u nich pusta, paśnik i poidło również.   
   Na kolację o 20-ej dostali całkiem spore różane serduszka z twardego grainlessu, no i co? Tylko Naleśnik rozdrobnił i pochłonął swoją porcję, a młodzież zbyt leniwa się okazała...  Ekhm, muszę przyznać, że jednak ekipa z PulsVetu dała radę przedłużyć mu życie o ponad rok, mało przecież brakowało, a mógł odejść w październiku 2015r., to wcale nie mało dla takiej świneczki oraz jego kolegów, którzy mieli zaszczyt go poznać i uczyć się zadzierania nosa, wtranżalania papryki oraz wielu innych pożytecznych umiejętności. Nie wiem czy z ćwierkaniem zdążyli?
 Na kolację o 20-ej dostali całkiem spore różane serduszka z twardego grainlessu, no i co? Tylko Naleśnik rozdrobnił i pochłonął swoją porcję, a młodzież zbyt leniwa się okazała...  Ekhm, muszę przyznać, że jednak ekipa z PulsVetu dała radę przedłużyć mu życie o ponad rok, mało przecież brakowało, a mógł odejść w październiku 2015r., to wcale nie mało dla takiej świneczki oraz jego kolegów, którzy mieli zaszczyt go poznać i uczyć się zadzierania nosa, wtranżalania papryki oraz wielu innych pożytecznych umiejętności. Nie wiem czy z ćwierkaniem zdążyli?Jeszcze raz Naleśniczek
Teraz: Grunia od 19.07.2023  + ... 
Nasz wątek: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=5805 
 
Dawniej: Mała, Orzeszek, Czarnulka, Naleśnik, Nicek, Wicherek, Florek, Zdzisio, Grusia
			
						Nasz wątek: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=5805
 
 Dawniej: Mała, Orzeszek, Czarnulka, Naleśnik, Nicek, Wicherek, Florek, Zdzisio, Grusia
- lunorek
- Posty: 1274
- Rejestracja: 04 sie 2016, 19:58
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
- 
				
				patrycja
Re: Naleśnikarnia bez Naleśnika[*]: Nicek, Wicherek i Florek
Bardzo mi przykro. Dla Naleśniczka   .
 .
			
			
			
									
																
						 .
 .- sosnowa
- Posty: 15298
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Naleśnikarnia bez Naleśnika[*]: Nicek, Wicherek i Florek
Pięknie o nim napisałaś. Trzymajcie się mocno.
Jak to dobrze, że, zdążyłam.
Bardzo współczuję.
			
			
			
									
																
						Jak to dobrze, że, zdążyłam.
Bardzo współczuję.








