Cynamon nas szczerze nienawidzi.
Nadal płuczemy rivanolem, bo dalej gromadzi się ropa :/ już minimalnie, ale jednak, przez co nie możemy pozwolić ranom się wygoić.
A jaki się waleczny zrobił! Musimy jeździć praktycznie co drugi dzień do weta, bo nie dajemy sobie rady

Ostatnio dwie panie doktorki musiały go obsługiwać, żeby udało się wypłukać rany

moje własne: Diego, Rupert, Junior
w DS: Cynamon, Ember, Fluffy, Kopi, Rino, Vesuvio, Albert
Za TM: Kardamon, Gustaw, Pablo, Miki, Silent