
I tak z troski nie brałam ich, jak polepszyło mi się to Trisska była zachwycona, że ręka w końcu może pomiziać troszkę, ale Zefa nieeeee, jak zwykle foch forever... no chyba że mam ogóra lub coś innego, dlatego teraz staram się ją udobruchać ale ciężko idzie z tym małym wymuszaczem


 . Co u was?
 . Co u was? 
 

 .
 . 





 .
 . 
 
 .
 .


