
Terapia behawioralna zastosowana. Nie ma domku i hamaczków. Klatka stoi na stole i jest tylko przykryta szmatką. Przyzwyczajają się do człowieków i są coraz bardziej odważne. Malutka powoli do przodu z masą. Najpierw straciła 20 gram, ze stresu, teraz odrobiła całość i powoli rośnie (oj, jak powoli). Siana żrą jak szalone, z warzywkami wybrednie, ale nie ma tragedii.
Wiesz co? Chyba Ci ich nie oddamy
