Żurek *16.12.18. Alfik *10.12.15. Miecio i pieski
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
- Asita
- Posty: 9428
- Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
- Miejscowość: Sopot
- Kontakt:
Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer
Pulpecja...i ona śpi z Tobą??? Ja to osobników powyżej 1kg nie wpuszczam do łóżka

Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
- Pulpecja
- Moderator globalny
- Posty: 1173
- Rejestracja: 23 lip 2013, 9:23
- Miejscowość: Łódź
- Kontakt:
Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer
Jasne. Ze mną i z mężem (moim). I jeszcze co najmniej jeden kot 
-
Assia_B
Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer
Dasti ma powyżej kilograma i też śpi w łóżku
Czasem dajemy mu jabłko i marchewkę i nigdy nie wymiotował.
Czasem dajemy mu jabłko i marchewkę i nigdy nie wymiotował.
- martuś
- Posty: 10226
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer
Może to tylko zbieg okoliczności i jabłko nie ma nic do tego?
Dużo psów lubi jabłka tylko nie wiadomo czy Homer kiedykolwiek wcześniej je jadł i jak na nie reagował... Za jakiś czas możesz mu podać i zobaczysz czy też będzie wymiotował bo jeśli nie to szkoda mu ograniczać
Tylko za dużo byś nie dawała żeby sraczki nie było
A misiaki jak się schowały w tunelu
Czyżby bały się, że ich wyciągniesz na elmirkowanie? 
PS to jak moja Nala waży ponad kilogram to już byś z nią nie spała?
A misiaki jak się schowały w tunelu
PS to jak moja Nala waży ponad kilogram to już byś z nią nie spała?
-
Pani Strzyga
Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer
Biedny Homer... dla niego też nerwy - wymioty to nic przyjemnego...
Każdy ma swoje zasady. U nas koty przychodzą do łóżka, zwykle czekając aż zaśniemy, żeby przypadkiem się nie dać pogonić
Ale jak miałam psa, to spał w koszyku i do łóżka, czy na kanapę wstępu nie miał.
Każdy ma swoje zasady. U nas koty przychodzą do łóżka, zwykle czekając aż zaśniemy, żeby przypadkiem się nie dać pogonić
- Asita
- Posty: 9428
- Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
- Miejscowość: Sopot
- Kontakt:
Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer
Nie, cofam, ze świnką morską ponad-kilogramową bym mogła spać...choć wyobrażam sobie, że strasznie by się wierciła i spać by mi nie dała
Martuś, też właśnie nie wiem, czy to to jabłko...w sobotę dostał chipsy jabłkowe (zwykłe suszone jabłka znaczy)...może to to? Na pewno ma wrażliwy żołądek, bo przed "atakiem" dawałam mu na spróbowanie różne rzeczy (gotowany łosoś np) i potrafił mieć sraczkę...
Pulpecja, musicie mieć wielkie łoże.... Albo śpicie jedno na drugim
Martuś, też właśnie nie wiem, czy to to jabłko...w sobotę dostał chipsy jabłkowe (zwykłe suszone jabłka znaczy)...może to to? Na pewno ma wrażliwy żołądek, bo przed "atakiem" dawałam mu na spróbowanie różne rzeczy (gotowany łosoś np) i potrafił mieć sraczkę...
Pulpecja, musicie mieć wielkie łoże.... Albo śpicie jedno na drugim
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
- joanna ch
- Posty: 5254
- Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
- Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer
Oj tam oj tam, u nas Bonkers spał z nami nawet jak mieliśmy łóżko szerokości metra - wtedy pakowała się albo mi między nogi albo wręcz na nasze klatki piersiowe i tak spała. A teraz jest tak rozbestwiona że jak np trzeba ją zgonić z kanapy w celu poprawieniu kapy lub rozłożenia łóżka to czeka w pogotowiu i przebiera nogami jakby tu szybciej wskoczyć z powrotem
Albo wręcz Teżet ją podnosi z łóżka na poduszce i przenosi na fotel i potem z powrotem
Moja filozofia jest taka - sama lubię poleżeć na miękkim więc czemu miałabym psu kazać się kisić na twardym mimo wszystko kocu czy posłanku. No bez sensu. Szczególnie jak pies starszy i może ma jakieś bóle w kościach itp itd.
Albo wręcz Teżet ją podnosi z łóżka na poduszce i przenosi na fotel i potem z powrotem
Moja filozofia jest taka - sama lubię poleżeć na miękkim więc czemu miałabym psu kazać się kisić na twardym mimo wszystko kocu czy posłanku. No bez sensu. Szczególnie jak pies starszy i może ma jakieś bóle w kościach itp itd.
- Asita
- Posty: 9428
- Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
- Miejscowość: Sopot
- Kontakt:
Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer
Joanna, Homer ma materac miękki u Miga w pokoju a w salonie dry bed (notabene po świnkach...
) i na to koc i do tego poduszka... Przy sofie tylko na dywaniku szmacianym leży, ale zamówiłam nowy, grubszy (czekam na dostawę
). No więc chyba mu twardo nie jest
Ale na metrowym łóżku to ja sama bym się nie zmieściła
Byliśmy dziś u weta z Homerem, bo Mig wyczuł jakąś gulę w gardle. Okazało się, że to wodniak. Nie jest to złośliwe, ani nie usuwa się. Wet ściągnął płyn i zrobi cytologię, czy tam bakterii nie ma. Mówi, że to się tworzy przy zapaleniu tkanki łącznej. Dostał zastrzyk przeciwzapalny i ma mu zejść, ale ponoć lubi to wracać. I trzeba to kontrolować, jak się zrobi w niefortunnym miejscu. I czemu by nie, bo u Homera zrobiło się w gardle, czyli przy krtani, tętnicy itp... A gula tak na 4cm... Wet mówił, że najprawdopodobniej od uderzenia albo zakłucia... I tak se myślę, że jak Homer tak wącha cudze siki, to w krzaki czasem wejdzie nieostrożnie i może nadział się na coś... Kurde. Szkoda. Już myślałam, że przez najbliższy czas nie będę z nim jeździć...a tu dziś i w czw na kontrol. Dziś koszt 160zł... Ten pies mnie zrujnuje...
Byliśmy dziś u weta z Homerem, bo Mig wyczuł jakąś gulę w gardle. Okazało się, że to wodniak. Nie jest to złośliwe, ani nie usuwa się. Wet ściągnął płyn i zrobi cytologię, czy tam bakterii nie ma. Mówi, że to się tworzy przy zapaleniu tkanki łącznej. Dostał zastrzyk przeciwzapalny i ma mu zejść, ale ponoć lubi to wracać. I trzeba to kontrolować, jak się zrobi w niefortunnym miejscu. I czemu by nie, bo u Homera zrobiło się w gardle, czyli przy krtani, tętnicy itp... A gula tak na 4cm... Wet mówił, że najprawdopodobniej od uderzenia albo zakłucia... I tak se myślę, że jak Homer tak wącha cudze siki, to w krzaki czasem wejdzie nieostrożnie i może nadział się na coś... Kurde. Szkoda. Już myślałam, że przez najbliższy czas nie będę z nim jeździć...a tu dziś i w czw na kontrol. Dziś koszt 160zł... Ten pies mnie zrujnuje...
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
- joanna ch
- Posty: 5254
- Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
- Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer
O kurka, a co to za nowości
trzymam kciuki żeby to nie wracało.
Asita pisałam ogólnie o zagadnieniu wpuszczania / niewpuszczania psa na łóżko.
No ale wiesz, zawsze może być "miękcej"
Pączysław najchętniej pakuje się na stos ze zrolowanej kołdry i poduszek na kanapie
ciut nie księżniczka na ziarnku grochu 
Asita pisałam ogólnie o zagadnieniu wpuszczania / niewpuszczania psa na łóżko.
No ale wiesz, zawsze może być "miękcej"
- Asita
- Posty: 9428
- Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
- Miejscowość: Sopot
- Kontakt:
Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer
Spoko loko
Kawałek dry bedu Homerowego jest za duży i z 1 strony go zrolowałam tworząc jakby poduszkę i Homer często tam kładzie głowę
Jeszcze chyba kołderkę mu sprawię, co by się przykrywał 
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami