Dzisiaj śniło mi się, że moje stado liczyło 5 świń, po czym po pewnej nocy zrobiło ich się 8 W nocy któraś urodziła i cały sen przeżywałam, że jak to możliwe, przecież nie miał jej kto zapłodnić
Ogólnie mamy się dobrze. Jedynie Cwaniak, jak zwykle musi nawymyślać. Od 3 tygodni walczymy z brzydkimi kupami i dyskoteką w jelitach, od paru dni musieliśmy już włączyć antybiotyk, poprawa z kupa w końcu jest, z dyskoteką nie bardzo. Zobaczymy po zakończeniu leczenia czy się to uspokoi.
Wet kazał wczoraj przedłużyć antybiotyk jeszcze o dwa dni. Cwaniak wczoraj po nim źle się czuł, wzdęcia miał przeokropne. Pocieszam się, że dostał dzisiaj rano i pozostała jeszcze tylko dawka na wieczór i koniec z antybiotykiem.
Wczorajsza mega wyluzowana Panda. Pierwszy raz od połączenia ich w 3-świniowe stado widziałam ją tak wyluzowaną.