Oszczędności oszczędnościami...mówię wczoraj do weta, żeby dał mi tańsze krople do oka, bo tobrex kosztuje 28zł. Nie bardzo chciał, bo te są dobre a muszę jeszcze postosować (oko ciągle ropieje, jak chociaż przez 1 dzień nie zakropimy). No to dobra, dawaj facet receptę na tobrex. I odbierałam zamówienie z gemini (apteka) i od razu chciałam zrealizować tę receptę....krople w tej aptece kosztują 16zł... Ludzie!!! Trzeba strasznie uważać, to niektóre apteki naliczają sobie niezłe prowizje..
Pikabu, siki MUSZĄ być obwąchane...WSZYSTKIE! Nie daj boże o któryś się zapomni, to trzeba wrócić potem...
Myślę sobie, że u Homera główną przyczyną nie pozwalania włażenia na sofę/łóżko jest jego ślepota. Jak się nauczy włazić, to jeszcze z nami zejdzie, ale jak sam będzie to niewątpliwie się po prostu zwali, bo on czasem wyczuwa odległość, ale często nie. Np czasem ładnie i ostrożnie schodzi ze schodów, a czasem na oślep idzie i się zwala (znaczy trzymam go na smyczy, to się nie zdąży zwalić). No więc co by sobie guza nie nabił, łapy nie stłukł, nosa nie rozciął, oka nie wydłubał, karku nie skręcił...

...

...lepiej, żeby nie uczył się włazić na łóżko.