A ja mam dry bed i jestem bardzo zadowolona! Miałam wcześniej wszystko co możliwe.
Mata mi za bardzo śmierdziała (nawet po praniu zapach był nie do wytępienia), podkłady seni były do wymiany na następny dzień, same trociny bądź żwirek roznosiły się po pokoju, pyliły i sam kurz był.
Teraz mam dry bed, w narożnikach (tam gdzie Simba siusia) mam żwirek a reszta to trociny. Sprzątam średnio co 6 dni, dry bed piorę, wysycha po około dwóch godzinach i wszystko jak nowe

A co do włosów w dry bedzie i siana wplątanego - od czego jest odkurzacz? Wszystko zrobię odkurzaczem, czasem wyczesze jeszcze zmiotką i siup - do pralki.
