Nigdy nie było u mnie kłótni o terytorium, ani o domki, norki, a wejście jest wbrew pozorom duże

Lampki sobie wiszą niepodpięte do kontaktu, włączam tylko jak goście są, a i tak są powieszone tak, że nie ma opcji ich dosięgnąć, ani zrzucić:
Dorzucam zdjęcie, domek chyba przypadł do gustu
