Chłopaki już po łączeniu! Nasz Cotton okazał się alfą, ale Klocuś powoli się rozkręca. Powiem szczerze, że trochę byłam przerażona ich początkowym zachowaniem, ale wiem, że gonienie, skakanie na siebie, furczenie i kręcenie kuperkiem musiało nastąpić. Prosiaki są już w wspólnej klatce i jak na razie się dosyć dogadują, choć nadal gruchają i raz zdarzyło im się skotłować, na szczęście zaczęły już czasami odpoczywać razem w domku (o który są największe spory, bo to domek Klocusia i czuje się jego panem, a Cotton jak zauważyłam chce być przywódcą i chce zagarnąć wszystkie domki i legowiska), jedzą razem i liżą się po tyłkach. To nasze pierwsze łączenie i za razem pierwsze świnki i choć Cotton jest już z nami trochę czasu to dopiero teraz poznaliśmy go od zupełnie innej strony. Wszystko zmierza w dobrym kierunku, cieszymy się ogromnie, że mogliśmy dać Grubaskowi nowy dom i przyjaciela. Razem na pewno będzie im lepiej!
