Gliwickie stado - już nie takie samo...

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Awatar użytkownika
justynuszek
Posty: 1678
Rejestracja: 07 lip 2013, 16:41
Miejscowość: Sosnowiec
Lokalizacja: Sosnowiec
Kontakt:

Re: Gliwickie stado :)

Post autor: justynuszek »

U mnie chwilowo Tofik to aniołek :P Grzecznie siedzi w miejscu. :lol:
Dobra, wytłumaczę im, że mają się zachowywać 8-)

Ania, mamy nadzieję, że wnętrze Cwaniaka nie zaskoczy :fingerscrossed:
Obrazek Obrazek
zamówienia kalendarzy i gadżetów SPŚM: zamowienia@forum.swinkimorskie.eu
Anulka1602

Re: Gliwickie stado :)

Post autor: Anulka1602 »

Prośki będą grzeczne i będą się zachowywać-dobre :rotfl: :rotfl: :rotfl:
Awatar użytkownika
Anula
Posty: 2801
Rejestracja: 13 lip 2015, 8:41
Miejscowość: Gliwice
Kontakt:

Re: Gliwickie stado :)

Post autor: Anula »

Jesteśmy po wizycie kontrolnej u dr Izy. Aż się boję to napisać, ale jak na razie (odpukać) wygraliśmy i Cwaniak jest zdrowy :)
To teraz po takim czasie mogę Wam powiedzieć jak to wszystko było, może ktoś też kiedyś będzie miał taki ciężki przypadek i nasze doświadczenie mu pomoże. Bodajże w maju na USG u dr Olejniczak-Pytel wyszło, że Cwaniaka jelita pracują za słabo, zrobił mu się zator i jelita w tym miejscu były powiększone do 0,8cm. Dostałam metoklopramid żeby robić mu zastrzyki 2 razy dziennie. Po 1 było super, po 2 już gorzej, brzuszek duży, kupy nie szły. Po 4 dawce odstawiłam lek. Dr podtrzymała moją decyzję plus kazała podawać rodicare akut 3 razy dziennie, espumisan i robić masaże brzuszka, kontrola po miesiącu. Tydzień przed planowaną wizytą Cwaniak wydawał mi się w gorszym stanie, gorzej znosił też masaże brzuszka, ale na badaniu USG pani dr powiedziała, że wszystko jest super i mam dalej to utrzymać. plus dodatkowo dostałam jeszcze gasprid na jeszcze mocniejszą prace jelit. Po 1 dawce efekt zaś odwrotny, brzuszek duży, napięty, kup nie było, dopiero jak lek schodził to zaczynał bobczyć. Lek od razu odstawiłam. Po 4 dniach od wizyty w Zabrzu zabrałam go do Bielska. Na USG wyszło, że miejsce gdzie zbierała mu się masa kałowa miało już nie 0,8 cm a 1,5 cm szerokości, a jelita pracowały jak szalone. Cwaniak został w szpitalu. Okazało się, że jelita pracowały za szybko, zaciskały się tak nadmiernie, że on nie był w stanie odpowiednio wydalać. Mimo, że mówiłam w Zabrzu, że on czuje się gorzej dostał kolejny lek na przyśpieszenie, który pewnie dołożył swoje. Wystarczyło podać lek przeciwbólowy i rozkurczowy. Od miesiąca Cwaniak je warzywa, owoce, zieleninę, czuje się dobrze, choć ja już mam bzika i bacznie go obserwuję nadal. Jelita nadal pozostają zwężone i mają 0,4 cm. Po 6 miesiącach leczenia mam nadzieję, że w końcu mamy to wszystko za sobą. Dostałam kolejny dowód na to, że to właściciel zna najlepiej swoje zwierze i musi mieć do siebie zaufanie, bo czasami lekarze nie do końca nas słuchają i postępują mocno schematycznie.
P.S. Ta opowieść jest mocno skrócona, tak naprawę dużo więcej Cwaniaka i mnie to kosztowało, ale za dużo by tu się rozwlekać.
Jeśli ktoś doczytał do końca to moje gratulacje :lol:

Cwaniak pozdrawia swoich wielbicieli :love:

Obrazek
Obrazek
Ostatnio zmieniony 07 sie 2017, 8:57 przez Anula, łącznie zmieniany 1 raz.
Anulka1602

Re: Gliwickie stado :)

Post autor: Anulka1602 »

Anula super wieści :jupi: i wielkie brawa dla ciebie za wytrwałość. Ja też uważam że trzeba słuchać swojej intuicji i czasem mocno przeciwstawić się lekarzom. Ja 3 razy już miałabym po dziecku gdybym nie przeciwstawiła się lekarzom także trzymam się swojej intuicji tak przy dzieciach jak i przy zwierzakach bo w dzisiejszych czasach niestety lekarze i weterynarze często działają schematycznie i wiele rzeczy bagatelizują. Trzymam :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed: by Cwaniaczek już nie chorował :buzki:
Anulka1602

Re: Gliwickie stado :)

Post autor: Anulka1602 »

Teraz dopiero wyświetliły mi się zdjęcia Cwaniaczka- jest piękny :buzki: :buzki: :buzki:
Awatar użytkownika
urszula1108
Posty: 3214
Rejestracja: 16 maja 2014, 18:01
Miejscowość: Nadolice Wlk/Wrocław
Kontakt:

Re: Gliwickie stado :)

Post autor: urszula1108 »

:jupi:
Szacunek za wytrwałość :please:
A Cwaniakowi życzymy jeszcze wielu lat zdrowia :D
Obrazek
Awatar użytkownika
Anula
Posty: 2801
Rejestracja: 13 lip 2015, 8:41
Miejscowość: Gliwice
Kontakt:

Re: Gliwickie stado :)

Post autor: Anula »

Anulka1602 pisze:Teraz dopiero wyświetliły mi się zdjęcia Cwaniaczka- jest piękny :buzki: :buzki: :buzki:
Piękny i z bobem w d..e na 2 zdjęciu :laugh:
Anulka1602

Re: Gliwickie stado :)

Post autor: Anulka1602 »

No fakt,teraz dojrzałam jak powiększyłam fotkę :rotfl: to widocznie była reakcja na fotografowanie :rotfl:
Anulka1602

Re: Gliwickie stado :)

Post autor: Anulka1602 »

Ja mojej wiewiórce ostatnio zrobiłam słodkie zdjęcie jak spała na boczku na pięterku-wyglądała jak śpiące niemowle. Pokazuje zdjęcie mężowi a on na to że piękne i że najpiękniej to wygląda ten wielki bob przy jej głowie :rotfl:
Awatar użytkownika
Asita
Posty: 9428
Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
Miejscowość: Sopot
Kontakt:

Re: Gliwickie stado :)

Post autor: Asita »

A powiedz, co rozkurczowego dostawał, jak długo i czy tak samo długo jechaliście na p/bólowych?
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”