Ferajna [*] zawsze w mojej pamięci

Pamięci tych, które odeszły...

Moderator: pastuszek

Awatar użytkownika
jolka
Wiceprezes ds. adopcyjnych
Posty: 7925
Rejestracja: 27 sie 2014, 20:57
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Zuzia,Myszka czyli futrzano-goła ferajna- Józef [*]

Post autor: jolka »

gdyby nie Marzenka, byłoby ciężko,,, niby wiedziałam,że to jego czas już, ale mimo wszystko wierzyłam, że bedzie dłużej żyć :( Pochowałysmy go pod krzaczkiem przy naszym balkonie.. a jeszcze myślę,ze on zobaczył Janusza i poszedł sobie.. Marzenka mowi, ze życie zastąpiło życie. smutno strasznie :(
jeszcze rano widziałam go w norce jak się przekręcał, a wczoraj nawet wchodził na kołowrotek, Dzis wóciłam z pracy i zastałam go właśnie za kołowrotkiem :( - to był jego kochany sprzecior..
Chantal Jaśminka TM /16.11.2014
Kafelek TM 04.06.2018-
Zuzia TM 21.06.2018
Myszka TM 26.12.2018
Grusia TM 15.11.2019
Patryczek TM-21.12.2020
Olala TM-2.04.2021
Agatka TM-8.07.2021
Blusia TM-6.08.2021
Awatar użytkownika
pucka69
Wiceprezes ds. finansowych
Posty: 13539
Rejestracja: 07 lip 2013, 18:40
Miejscowość: Warszawa - Ursynów
Lokalizacja: Warszawa - Ursynów
Kontakt:

Re: Zuzia,Myszka czyli futrzano-goła ferajna- Józef [*]

Post autor: pucka69 »

:candle:
Obrazek
Anulka1602

Re: Zuzia,Myszka czyli futrzano-goła ferajna- Józef [*]

Post autor: Anulka1602 »

Bardzo mi przykro :pocieszacz: :candle:
Chocolate Monster

Re: Zuzia,Myszka czyli futrzano-goła ferajna- Józef [*]

Post autor: Chocolate Monster »

Józef :sadness: :candle:
Jolka, trzymaj się :pocieszacz:
Awatar użytkownika
joanna ch
Posty: 5254
Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Zuzia,Myszka czyli futrzano-goła ferajna- Józef [*]

Post autor: joanna ch »

Dobrze że Józek był sprawny do samego końca, Nindża już od dawna nie...
Awatar użytkownika
joanna ch
Posty: 5254
Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Zuzia,Myszka czyli futrzano-goła ferajna- Józef [*]

Post autor: joanna ch »

za zgodą Joli taki oto wpis zamieściłam na Opowieściach:

"Dawno dawno temu, tak dawno, że najstarsze chomiki nie pamiętają, do stolicy przyjechał pociągiem Nindża, brat jego Józef, siostra Mitusia i jeszcze kilkoro ich rodzeństwa. Klawiszka po zagitowaniu wzięła Nindżę mimo przepełnienia Clatcatrazu, po czym szybko zbudowała mu prowizoryczną celę przy pomocy pudła z Ikei, sklejki i kratek. Józef zachwycił klawiszkę Jolę z zaprzyjaźnionego zakładu poprawczego dla świń, choć miał być tam jedynie przejazdem. Mitusia również trafiła do znajomej świniarni.
Józek (przystojniejszy brat Nindży) skrzekliwość dzielił z bratem. Kiedyś spotkali się u kosmitów i urządzili im koncert, wprawiając wszystkich w konsternację.
Wczoraj Józek jako ostatni z rodzeństwa przeniósł się za Tęczowy. Do końca zachował dziarskość i miłość do kółka w sercu, w przeciwieństwie do brata.
Mogą sobie teraz z Nindżą skrzeczeć na dwa głosy <3"
Obrazek
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10218
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Zuzia,Myszka czyli futrzano-goła ferajna- Józef [*]

Post autor: martuś »

Jejku Józuś też????? :sadness: Pewnie nie chciał zostać sam z rodzeństwa i pobiegł do reszty :(
Jolu trzymaj się :pocieszacz:
Obrazek
Awatar użytkownika
Asita
Posty: 9428
Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
Miejscowość: Sopot
Kontakt:

Re: Zuzia,Myszka czyli futrzano-goła ferajna- Józef [*]

Post autor: Asita »

Józek był niejako wpleciony w Wasz żywot.. :candle:
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15296
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Zuzia,Myszka czyli futrzano-goła ferajna- Józef [*]

Post autor: sosnowa »

Jak mi przykro. Niesamowite, że tak razem pobiegli........
Gaja
Posty: 1465
Rejestracja: 09 wrz 2014, 7:57
Miejscowość: Mińsk Mazowiecki
Kontakt:

Re: Zuzia,Myszka czyli futrzano-goła ferajna- Józef [*]

Post autor: Gaja »

Jolu, bardzo mi przykro :pocieszacz: . Ale, tak jak to pisze Joanna, "dobrze że Józek był sprawny do samego końca". Dałaś mu dobry dom, był szczęśliwy i zdrowy do końca...
ODPOWIEDZ

Wróć do „In Memoriam”