 
   
   z całych sił
 z całych sił 
Moderator: pastuszek

 Pierwszą rzeczą jaką zrobił po powrocie do domu to sprawdzenie co tam w misce dobrego ma
 Pierwszą rzeczą jaką zrobił po powrocie do domu to sprawdzenie co tam w misce dobrego ma   Troszkę jest nastroszony, lekko jeszcze otumaniony, ale wygląda na to, że wszystko jest ok. Najbardziej cieszy mnie fakt, że od razu zabrał się za jedzenie.
  Troszkę jest nastroszony, lekko jeszcze otumaniony, ale wygląda na to, że wszystko jest ok. Najbardziej cieszy mnie fakt, że od razu zabrał się za jedzenie.  
   
 Myślę, że jak przedstawisz Mańkowi żonę, to natychmiast Ci wybaczy.
 Myślę, że jak przedstawisz Mańkowi żonę, to natychmiast Ci wybaczy. 

 Podawanie leków to katastrofa... Walczy jak lew, żeby tylko przypadkiem mi się nie udało trafić antybiotykiem do pyszczka. Przyznaję, że to naprawdę wielka sztuka - podawanie doustnie niesmacznych leków wkurzonej śwince
 Podawanie leków to katastrofa... Walczy jak lew, żeby tylko przypadkiem mi się nie udało trafić antybiotykiem do pyszczka. Przyznaję, że to naprawdę wielka sztuka - podawanie doustnie niesmacznych leków wkurzonej śwince  Od jutra mój nie-mąż będzie mi pomagał, bo jego się trochę Maniek wstydzi i przynajmniej jest spokojny
  Od jutra mój nie-mąż będzie mi pomagał, bo jego się trochę Maniek wstydzi i przynajmniej jest spokojny   
  Jedynie martwią mnie jego bobki. Takie jakieś inne są. Małe, zniekształcone, miękkie. Wczoraj miał normalne po zabiegu, a dzisiaj takie jakieś dziwne. Może to przez leki?
 Jedynie martwią mnie jego bobki. Takie jakieś inne są. Małe, zniekształcone, miękkie. Wczoraj miał normalne po zabiegu, a dzisiaj takie jakieś dziwne. Może to przez leki?   
  Na szczęście już nie podajemy antybiotyku i Maniek od razu weselszy. Jednak te leki trochę męczyły. A skoro antybiotyku nie ma, to już chyba bez sensu probiotyk dawać? Bobki powoli się normują, są jeszcze małe, ale wyglądem już przypominają te, które były przed zabiegiem. Rana się goi ładnie, świniak już biega i chyba wszystko Ok. Apetyt ma, może ciut mniejszy, ale raczej ładnie je. Tylko na niektóre warzywka się obraził, np. seler naciowy. I natki pietruszki nie tyka
 Na szczęście już nie podajemy antybiotyku i Maniek od razu weselszy. Jednak te leki trochę męczyły. A skoro antybiotyku nie ma, to już chyba bez sensu probiotyk dawać? Bobki powoli się normują, są jeszcze małe, ale wyglądem już przypominają te, które były przed zabiegiem. Rana się goi ładnie, świniak już biega i chyba wszystko Ok. Apetyt ma, może ciut mniejszy, ale raczej ładnie je. Tylko na niektóre warzywka się obraził, np. seler naciowy. I natki pietruszki nie tyka   
 
 Probiotyk podajemy, dietka jest, mam nadzieję, że szybko mu przejdzie ta okropna biegunka po antybiotykowa... A Maniek nic sobie nie robi z tego, że coś tam z kupą nie tak
 Probiotyk podajemy, dietka jest, mam nadzieję, że szybko mu przejdzie ta okropna biegunka po antybiotykowa... A Maniek nic sobie nie robi z tego, że coś tam z kupą nie tak  Je ładnie, wodę pije i nawet na spacery z klatki wychodzi. Wizyta domowa lekarska odbyła się dzisiaj (Maniek ma osobistego lekarza
 Je ładnie, wodę pije i nawet na spacery z klatki wychodzi. Wizyta domowa lekarska odbyła się dzisiaj (Maniek ma osobistego lekarza   ). Chłopak obejrzany, zbadany, a ja od razu spokojniejsza. A jak ładnie Maniuś pił probiotyk ze strzykawki. Chyba się wstydzi swojego osobistego lekarza i przyjmuje od niego leki z honorem
 ). Chłopak obejrzany, zbadany, a ja od razu spokojniejsza. A jak ładnie Maniuś pił probiotyk ze strzykawki. Chyba się wstydzi swojego osobistego lekarza i przyjmuje od niego leki z honorem   Jutro też wzywam posiłki do podawania leku, bo sama sobie nie radzę
  Jutro też wzywam posiłki do podawania leku, bo sama sobie nie radzę  