Od teściowej to nie wiem czy to dobry pomysł

.Zabiegi znosi bardzo dzielnie. Codziennie czyszczoną ma dziurę z martwicy która wciąż narasta i fantastycznie to znosi, nawet nie piśnie a czasami ją niestety zaboli.Mało tego weście sobie nalejcie coś do odkażania ran na draśnięcie,szczypie co ,ją na pewno też ,a cichutko siedzi wie ,że to dla jej zdrowia maluszek kochany.Na prawdę bardzo dużo przeszła w swoim króciutkim życiu ,także teraz musi być fantastycznie.Edytka się nią zajmie
