Tak, były świerszcze, ale już niestety dawno wymarły
Jutro idziemy z Otonią do doktor Kasi na czyszczenie oczodołów pod narkozą. Trzymajcie.
Porcello, ona ma tak ze 3 miechy, nie więcej, więc taka jednak z lekka lolitowata jest z niej kawia. Kchane to niesamowicie i rozczulające, zwłaszcza, jak je ze strzykawki
Kresyda czasem tak stoi nieruchomo i wrzeszczy. Obserwujemy, czy nie ma problemów z sikaniem lub bobczeniem
No i Wiedźmin w kolejce na usg tarczycy i zobaczymy co dalej, liczę się z koniecznością interwencji chirurgicznej.
Chyba zacznę rabować nas gościńcach