Nie odzywaliśmy się przez kilka dni. Trzeba to troszkę nadrobić.
Jesteśmy po wizycie u weterynarza. Udało nam się dostać do doktor Toborek z czego jestem zadowolona 
 
 
Nie mam żadnego porównania z innymi świnkowymi weterynarzami ale uważam ,że dobrze trafiłam.
Wizyta szybka, łatwa i przyjemna. Przynajmniej wydawało mi się ,że szybka. Razem z czekaniem spędziłam tam ponad dwie godziny a pani doktor dokładnie dziewczynki obejrzała. Wszystkie trzy. Kichającą Franie, drapiącą się Zuzię i Władzie tak przy okazji. Wypytała też i dużo podpowiedziała.
Ogólnie wszystko jest prawie w porządku. U Frani nic nie słychać w oskrzelach czy płucach. Skóra czyściutka, tylko u Zuzi lekko podrażniona. Trzeba jej było też wyczyścić uszka. Ząbki są odpowiedniej długości i prościutkie... niestety niezbyt białe.
Nawet po wyjęciu z ich paszczy pozostałości po przepysznych bobkach 
 
 
Mimo dostawania dużej ilości warzyw i ostatnio dodatkowo witaminy c, dziewczyny mają ewidentne niedobory. 
Franka kicha coraz rzadziej, kichanie pewnie też było spowodowane brakiem tej przeklętej witaminy. Maluch ma obniżoną odporność, na  szczęście się poważnie nie rozchorował.
Zalecenia: C dla wszystkich i kąpiel Zuzi. Z początku była też rozmowa o dodatkowych proszkach dla Frani ale ostatecznie nie ma co jej pigułami męczyć jak się poprawia.
Na pytanie co mogę jeszcze podawać, odpowiedzią była oczywiście jeżówka.
Frania z Władzią były bardzo grzeczne i w miarę spokojne. Moja najodważniejsza świnka Zuzia, okazała się straszną beksą.
Czyszczenie uszek-wrzask!. Zaglądanie w zęby-wrzask! Próba podania witaminy c-wrzask! Głaskanie-jeszcze gorszy wrzask!
Szkoda ,że nie nagrałam jak ją kąpaliśmy. Sąsiedzi chyba myśleli ,że coś morduje w wannie. Akurat wtedy dzwoniła mama,po chwili pytała komu się taka straszna krzywda dzieje.
Podsumowując:wszystko powinno być dobrze. Mam dużą butlę weterynaryjnej wit c. Czekam na paczkę karmy Beaphar Care+ i dużą ilość przeróżnych ziółek.
Rozpisałam się to na pocieszenie jakieś zdjęcia  

 Jak zwykle żadnych nie porobiłam  

 Kilka zaległych się znajdzie. Muszę chyba wyciągnąć aparat.
Zuzia czeka na spłukanie szamponu. Dała się trochę przekupić natką i przestała piszczeć.
 
Frania w końcu wyrzuciła Władzie z hamaczka i prezentuje swoją szachownicę.
 
Podzielisz się Zuziu ostatnią trawką?
 
Z Franią się nie dzielimy
 
Maluch daje sobie radę
 
Zuzia z pięknooką Władzią
 
Rozmazana Władzia bardzo nie chce zdjęcia ale Zuzia się ładnie wpasowała
 
Nemi szyje mebelki dla świnek
 
Arnowy chillout przy Tusiowym zadku
