Jestem, jestem, dokładkę paczki dla Jaśki i Grażki komponowałam, bo ktoś mi paczkę na Świstaku sprzed nosa sprzątnął
Świneczki są bardzo fajne i przekochane. Jeszcze nieco wystraszone, ale bardzo ciekawskie, tulaśne i gadułkowate. Bez problemu idą na ręce, nie uciekają w klatce i dają się tulić. Po wyjęciu młodszej prośki starsza jej zaraz szuka i nawołuje, więc widać, że są emocjonalnie ze sobą bardzo związane, choć oczywiście ustawiać i wychowywać też się trochę próbują, ale kulturalnie

W nocy trochę szaleją, gonitwy i popcorning na całego. Na moje oko są młodsze niż wstępna ocena u weta, widać po pazurkach. Starsza może mieć z maks 8-9 m-cy, młodsza (wygląda na jej córę) może mieć okołu 5-6 miesięcy. Porównuję ze swoją Freycią i wyglądają na podobną rozpiętość wiekową, a Freya jest z kwietnia. Choć oczywiście Freya góruje wagowo nie mając oznak niedożywienia. Natomiast pięknie synchronizują się z moją siódemką i udaje im się nawet skutecznie przekrzyczeć moje stado w porze karmienia

Starsza ma fajną rozetkę na czubku głowy nieco w stylu świnek rasy crested. Tak, domek jedynie docelowy po tym co maluchy przeszły
