Moje kochane świnki (po)morskie..

Świnki, które znalazły swoje domy

Moderator: silje

Mk1609

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

Post autor: Mk1609 »

Myślimy tak samo choć odpowiadamy inaczej co powoduje różnice do tego samego celu, zrobić wszystko aby zwierzaczkowi ulżyć. Moi chłopcy właśnie dostali marchewki (mini) z Lidla i o dziwo jedzą aż uszy się trzęsą, zwykłe marchewki jedzą jak muszą. Bazylia i mięta to ich ulubiony przysmak... Jedzą lepiej niż natkę pietruszki i koperku... (Nigdy bym nie wpadł na to że można podawać prosiakom takie coś).
Awatar użytkownika
silje
Moderator globalny
Posty: 8071
Rejestracja: 07 lip 2013, 21:24
Miejscowość: Sztum/Czernin
Lokalizacja: woj. pomorskie
Kontakt:

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

Post autor: silje »

lunorek pisze:W Przychodni Weterynaryjnej Sowa ostatnio odbarczano ropień zagałkowy bez usuwania oka. Foto relacja jest dostępna na fb. Rozmawiałam ze swoim stomatologiem po RTG stomatologicznym - konsultowałam moją Maggie, bo miała podejrzenie tworzącego się ropnia zagałkowego, ale u nas na szczęście sprawa się rozmyła - i wiem, że nie zawsze tak się da, wszystko zależy od tego jak jest położony i z którym zębem/ami jest powiązany. Ale tak czy siak to już jest jakaś nadzieja, że nie wszędzie zaczynają od razu od amputacji oka. Pozostaje mi trzymać kciuki i życzyć powodzenia. Jakąkolwiek decyzję podejmiesz, to będzie ona dobra.
Znalazłam zdjęcia (wrażliwi niech lepiej nie oglądają):
https://www.facebook.com/weterynarzsole ... =3&theater. To nowa metoda? Nie słyszałam o czymś takim. Gdyby to działało, to by była rewelacja!
My jesteśmy już po zabiegu usunięcia ropnia zagałkowego bez usuwania oka (29.12), ale przez wyrwanie zęba, który i tak był zupełnie zniszczony. Teraz przyplątał się jeszcze ropień w samej gałce ocznej, w dodatku wygląda on tak, jakby miał perforować na zewnątrz lada chwila. Oko sugerowała usunąć dr Oliwia (okulistka). Czyli mamy teraz jakby osobny problem, bezpośrednio wynikający z pierwszego. Usunięcie oka odsłoni jamę ropnia zagałkowego, którą będzie można dokładnie oczyścić, niejako przy okazji.
Tak wiem- sama poezja.
Moje kochane świnki (po)morskie: Bronek, Finka, Dorjan, Imre, Lotka +12 w DT
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15295
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

Post autor: sosnowa »

:fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed:
Miłasia
Posty: 2855
Rejestracja: 21 sie 2013, 18:03
Miejscowość: Włocławek
Kontakt:

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

Post autor: Miłasia »

Mocno :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed:
Awatar użytkownika
Beatrice
Posty: 2855
Rejestracja: 05 gru 2014, 13:10
Miejscowość: Lublin
Kontakt:

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

Post autor: Beatrice »

:fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed:
Moje świnki - Belinda i Pernilla :
Obrazek
oraz mopsik Bella
Pamięci ukochanego Icunia i poprzedzającej go Wielkiej Czwórki...
boe22

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

Post autor: boe22 »

Ja parę lat temu leczyłam tylko antybiotykami. Ale też my wyboru nie mieliśmy...antybiotyk pomoże, albo świnia zejdzie. Na przejście operacji nie miał szans.
Świni się udało i żyje w zdrowiu, aczkolwiek pozostał mu lekki wytrzeszcz oka.
Gdybym natomiast miała wtedy wybór- przypuszczam, że wybrałabym usunięcie.
Awatar użytkownika
silje
Moderator globalny
Posty: 8071
Rejestracja: 07 lip 2013, 21:24
Miejscowość: Sztum/Czernin
Lokalizacja: woj. pomorskie
Kontakt:

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

Post autor: silje »

Ja już teraz się wcale nie zastanawiam, tylko modlę o to, by ten zabieg był jak najszybciej bo oko coraz gorsze. I dopiero się narobi, jak ten ropień w oku pęknie i zapaskudzi cały oczodół :glowawmur: .
Niech już będzie piątek i po wszystkim, bo na zawał zejdę.

A w domu:
8.01 byliśmy całym stadem w Gdyni u dr Judyty. W konsekwencji mam dwie świnie w kołnierzu, trzy na kroplówkach, cztery na Tolfedynie. Zleceń tyle, że ciężko się połapać. Rozwinięcie tematu później, bo muszę ogarnąć towarzystwo i dom.
Moje kochane świnki (po)morskie: Bronek, Finka, Dorjan, Imre, Lotka +12 w DT
Awatar użytkownika
urszula1108
Posty: 3214
Rejestracja: 16 maja 2014, 18:01
Miejscowość: Nadolice Wlk/Wrocław
Kontakt:

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

Post autor: urszula1108 »

:pocieszacz:
Obrazek
Mk1609

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

Post autor: Mk1609 »

Jest taka plaga chorych świntuszków że Besia (owieczka pluszowa z bajki dr Tosia) nie nadążyłaby z przytulaskami. :glowawmur:

:pocieszacz: więcej nie mogę zrobić.
Awatar użytkownika
silje
Moderator globalny
Posty: 8071
Rejestracja: 07 lip 2013, 21:24
Miejscowość: Sztum/Czernin
Lokalizacja: woj. pomorskie
Kontakt:

Re: Moje kochane świnki (po)morskie..

Post autor: silje »

Dziś rano zabieg Biszkopta. Denerwuję się. Oby wszystko poszło jak należy :fingerscrossed: :fingerscrossed:
Moje kochane świnki (po)morskie: Bronek, Finka, Dorjan, Imre, Lotka +12 w DT
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uratowane”